Kevin Lerena (30-3, 14 KO) był obowiązkowym pretendentem dla Łukasza Różańskiego (15-0, 14 KO) i utrzymuje, że pomimo wycieczki do wagi ciężkiej i punktowej porażki z Justisem Hunim, nie utracił tego statusu.
Mocno bijący mańkut z RPA nieznacznie przegrał z australijskim prospektem, mając go zranionego w ostatnich sekundach walki. Teraz zbije parę kilogramów do wagi bridger (101,6 kg) i z uwagą obejrzy pojedynek Łukasza z Lawrence'em Okolie (19-1, 14 KO).
"Nokautujący Dzieciak" ma swojego mocnego faworyta. Wierzy on, że Okolie pobije 24 maja w Rzeszowie naszego jedynego mistrza i odbierze mu pas WBC. Dlatego nastawia się na walkę właśnie z Okolie.
LAWRENCE OKOLIE: ROZWALĘ RÓŻAŃSKIEGO NA OCZACH JEGO KIBICÓW >>>
- Zwycięzca tej walki spotka się potem ze mną na przełomie września i października. Niewykluczone, że wcześniej wystąpię w Arabii Saudyjskiej w lipcu. Według mnie lepszy okaże się Okolie i bardziej nastawiam się na walkę z nim. Anglik musi uważać i unikać mocnych ciosów Różańskiego, ale i on potrafi bardzo mocno uderzyć, a boksersko Okolie jest dużo lepszy niż Różański - przekonuje Lerena.