GWOZDYK: BETERBIJEW ZASTOPUJE PRZEREKLAMOWANEGO BIWOŁA

Redakcja, ProBox TV

2024-03-19

- Beterbijew pobije przereklamowanego Biwoła! - taką mocną i trochę zaskakującą deklarację złożył Aleksander Gwozdyk (20-1, 16 KO), były mistrz WBC wagi półciężkiej.

Ukrainiec jedyną dotąd porażkę poniósł z rąk Artura Beterbijewa (20-0, 20 KO). Rosyjski niszczyciel 1 czerwca w Arabii Saudyjskiej skrzyżuje rękawice z Dmitrijem Biwołem (22-0, 11 KO) w unifikacji wszystkich czterech pasów dywizji półciężkiej. I Gwozdyk wyraźnie stawia w tej konfrontacji na swojego dawnego pogromcę.

- Nigdy nie walczyłem ani nie sparowałem z Biwołem. Mieliśmy spotkać się w finale Uniwersjady w Kazaniu w 2013 roku, ale on nie wyszedł do pojedynku z powodu kontuzji i zdobyłem wtedy złoto. Biwoł ma świetną pracę nóg, ciężko mu jednak będzie wytrzymać napór i siłę Beterbijewa. Tym bardziej, że Artur doskonale skraca ring i wie jak skracać dystans. Według mnie Beterbijew będzie spychać Biwoła na liny i głównie tam będzie rozgrywać się walka. Jego siły nie można porównywać do Canelo, dlatego Biwoł będzie musiał ratować się pracą nóg. Uważam, że nie da rady, a siła Beterbijewa okaże się kluczowa w tym zestawieniu. On będzie dużo większy i silniejszy - przekonuje Gwozdyk.

- Nie chcę być źle zrozumiany, Biwoł jest bardzo dobry, ale trochę przereklamowany, bo niektórzy sądzą wręcz, że jest nie do ruszenia. Zresztą Beterbijew to taki typ zawodnika, który na pewno nie odda zbyt dużego szacunku rywalowi w ringu i nie przestraszy się jego reputacji. Sam miałem okazję przekonać się o sile oraz determinacji Artura. Gdyby pojedynek przeciągnął się na pełnym dystansie, postawiłbym na wygraną Biwoła na punkty, nie wierzę jednak, by Beterbijew nie zdołał go złamać. On kończy swoich przeciwników i tak samo będzie tym razem. Biwoła czeka bardzo trudna noc - dodał dawny champion, który teraz jest przymierzany do Davida Benavideza.