BYŁY TRENER TYSONA FURY'EGO O JEGO WALCE Z ALEKSANDREM USYKIEM

To Ben Davison wyciągnął Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO) z ogromnej nadwagi i poprowadził w pięciu kolejnych walkach po powrocie do boksu. Dziś stoi już jednak w narożniku Anthony'ego Joshuy (27-3, 24 KO).

Fury wciąż zasiada na tronie WBC. Trzy pozostałe pasy - IBF, WBA i WBO - należą do Aleksandra Usyka (21-0, 14 KO). Dwaj mistrzowie spotkają się 18 maja w Arabii Saudyjskiej w pierwszej w historii unifikacji wszystkich tytułów w erze czterech równorzędnych pasów. Ostatnim takim championem był Lennox Lewis, ale wtedy miał trzy tytuły. Ówczesny mistrz WBO nie był traktowany równie poważnie. Na kogo w konfrontacji Fury'ego z Usykiem stawia były szkoleniowiec Tysona i czego się spodziewa?

BELLEW: GDY FURY TRENOWAŁ Z WUJKIEM, WYGRAŁBY, TERAZ WYGRA USYK >>>

- Ich walka to wielkie wydarzenie. Obaj są skrajnymi przeciwnościami siebie, a jednocześnie są tak podobni w wielu aspektach. Jestem zaintrygowany nie tylko walką, tylko nawet całym tygodniem poprzedzającym to wydarzenie. Chcę już usłyszeć ich wywiady i zobaczyć, co oni chcą nam pokazać. Wielu ludzi uważa, że przewaga warunków fizycznych Tysona będzie kluczem do wygranej, wszystko zależy jednak od tego, czy on będzie w stanie narzucić swój styl walki, a przy tym skorzystać ze swoich rozmiarów. Jeśli źle wejdzie w ten pojedynek, może mieć problem z korzystania z tych warunków. W opinii kibiców panuje błędne przekonanie o Usyku, jakoby walczył na nodze zakrocznej i dużo biegał po ringu. On tymczasem jest w walkach bardzo agresywny. Jestem ciekaw sytuacji, gdy obaj będą w klinczu, bo klincz faworyzuje tych większych, lecz Usyk jest świetnie wyszkolonym pięściarzem i radzi sobie również w klinczu. Ciekawe również na ile pozwoli sędzia ringowy, a na co nie pozwoli? Tyson jest tak wszechstronny, że nie możesz być do końca pewien, jak podejdzie do walki i w jaki sposób spróbuje ją rozstrzygnąć. To wszystko sprawia, że nie mogę się już doczekać tego pojedynku - powiedział Davison.