BERLANGA (22-0) WRÓCIŁ DO NOKAUTOWANIA - TERAZ CANELO?

Redakcja, Informacja własna

2024-02-25

Edgar Berlanga (22-0, 17 KO) pierwszych szesnastu rywali kończył w pierwszej rundzie, potem pięć kolejnych walk rozegrał na pełnym dystansie. Dziś w nocy zastopował Padraiga McCrory'ego (18-1, 9 KO).

Po w miarę spokojnych pierwszych minutach, od trzeciej rundy "Wybraniec" podkręcił tempo i zaczął szukać mocnych uderzeń, z których jest przecież znany. Początkowo jego akcje pruły powietrze, lecz od czwartej odsłony zaczął trafiać, a wysoko notowany rywal (WBA #3, IBF #13) nie był w stanie rywalizować z nim jak równy z równym w wymianach w półdystansie.

Przewaga Amerykanina z portorykańskimi korzeniami rosła, aż w końcówce szóstej rundy jego mocny prawy sierpowy powalił oponenta. Co prawda niepokonany dotąd McCrory powstał na osiem, był jednak ranny i z jego narożnika poleciał ręcznik na znak poddania.

Wcześniej współpracujący z Berlangą promotor Eddie Hearn zapowiadał, że w razie efektownego zwycięstwa spróbuje wystawić Edgara 4 maja naprzeciw Saula Alvareza (60-2-2, 39 KO), absolutnego mistrza świata wagi super średniej. Czekamy więc na rozstrzygnięcie negocjacji, gdyż Canelo wciąż nie podał nazwiska przeciwnika.

Poniżej wywiad z Maciejem Sulęckim (31-2, 12 KO), który z Berlangą bardzo chętnie by się zmierzył.