RING TELEGRAM (22 LISTOPADA 2023)

Redakcja, Informacja prasowa

2023-11-22

Prezentujemy Wam kolejną dawkę wiadomości ze świata boksu zawodowego w naszym cyklicznym Ring Telegramie.

Stanisław Gibadło (10-1, 1 KO) wróci w sobotę walką z Artjomem Rażikiem (2-1-1).

Po dziesięciu miesiącach - konkretnie 2 grudnia w Kościerzynie, dojdzie do rewanżu Dominika Harwankowskiego (11-0, 2 KO) z Piotrem Gudlem (10-11-1, 1 KO).

Tevin Farmer (32-5-1, 7 KO) wrócił w czerwcu ze sportowej emerytury, wygrał już dwie walki, a kolejną stoczy 1 grudnia w Filadelfii. Rywalem byłego championa na granicy 59 kilogramów będzie Patrick Okine (21-6-2, 18 KO).

Kal Yafai (27-2, 15 KO) niedawno był jeszcze mistrzem świata kategorii super muszej, czy też jak kto woli junior koguciej. PO dwóch porażkach w trzech ostatnich walkach i czasówce w minioną sobotę w już pierwszej rundzie, Brytyjczyk zapowiedział zakończenie kariery.

- Nikt tak do końca nie wiedział, na co stać Francisa Ngannou i on zaskoczył wszystkich. Dlatego jestem pewien, że Tyson Fury będzie w walce z Aleksandrem Usykiem w dużo, dużo lepszej formie - mówi Bob Arum, współpromotor Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO).

Michał Łoniewski (4-4, 2 KO) - mistrz Polski wagi półciężkiej sprzed dwóch lat, w najbliższą sobotę w Niemczech przetestuje Chamseddine Lemjida (7-0, 5 KO). Walka sześciorundowa.

Jarrett Hurd (24-3, 16 KO) - niegdyś lider wagi junior średniej, po fatalnej serii trzech porażek w czterech walkach wraca 8 grudnia walką o wszystko z przeciętnym Tyi Edmondsem (14-5, 9 KO). W Bethlehem dojdzie również do starcia Jesse Harta (29-3, 23 KO) z Jeysonem Mindą (14-7-1, 8 KO).

Zaplanowana na 16 grudnia potyczka Denisa Radovana (17-0-1, 8 KO) z Andriejem Michajłowiczem (20-0, 12 KO) została uznana przez federację IBF jako ostateczny eliminator do pasa wagi średniej.

Po trzech tegorocznych cennych wygranych przed czasem Khalil Coe (7-0-1, 5 KO) - nowa nadzieja amerykańskiej wagi półciężkiej, szykuje się już do styczniowej walki. Na ten moment przeciwnik jeszcze nie jest znany.

- Mój czas powoli dobiega końca, lecz nadal kocham boks i nadal będę to robił. Nie kończę kariery, ale też nie chcę niszczyć marki jaką sobie wyrobiłem. Wciąż wierzę, że stać mnie na wygrane z najlepszymi - mówi Austin Trout (37-5-1, 18 KO), były mistrz świata wagi junior średniej w latach 2011-13, który spróbował się nawet w walce na gołe pięści.