Z racji statusu lidera w rankingu WBO Alexis Rocha (23-2, 15 KO) był swego czasu jednym z kandydatów do walki z Terencem Crawfordem, ale wczorajsza porażka z rąk Giovaniego Santillana (32-0, 17 KO) definitywnie przekreśla te plany.
"Złoty Kogut" przystępował do walki z pozycji underdoga, ale nie miał żadnych problemów ze zdominowaniem faworyzowanego "Lexa". Santillan wstrząsnął Rochą już w drugiej rundzie, a kilka minut później z nosa przegranego zaczęła sączyć się krew. W piątej odsłonie "Lex" powędrował dwukrotnie na deski, a po trzecim nokdaunie z szóstej rundy sędzia postanowił przerwać pojedynek.
Zaraz po walce zwycięski Kalifornijczyk zaprosił do tańca Mario Barriosa (28-2, 18 KO), a mając na uwadze fakt, iż Santillan zanotuje spory skok w rankingach, rysują się przed nim naprawdę ciekawe perspektywy.