Filipiński Komitet Olimpijski wysłał do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego formalny wniosek, który otworzyłby Manny'emu Pacquiao (62-8-2, 39 KO) furtkę do przyszłorocznych Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.
Legendarny Filipińczyk podczas turnieju olimpijskiego miałby 45 lat, a przecież górna granica wynosi 40. MKOl ma jednak cztery "bilety" dla bokserów i kolejne pięć dla pięściarek. Taka dzika karta gwarantowałaby "Pac-Manowi" start w turnieju olimpijskim bez eliminacji.
- Odpowiedź poznamy dopiero w kwietniu, ale poparliśmy nasz wniosek mocnymi argumentami i jestem optymistą. Wierzę, że Manny dostanie taką zgodę - mówi Abraham "Bambol" Tolentino, prezydent Filipińskiego Komitetu Olimpijskiego.
- Wierzę, że wiek nie jest przeszkodą w realizacji marzeń. Czyste serce i umysł zawsze znajdą drogę do realizacji naszych marzeń. Nigdy nie jest za późno na ich realizację, a moim marzeniem zawsze było zdobycie dla Filipin złotego medalu olimpijskiego - dodał sam Pacquiao.