To już ostatnia prosta przed walką Saula Alvareza (59-2-2, 39 KO) z Jermellem Charlo (35-1-1, 19 KO). Ale nie wszyscy są fanami tej konfrontacji.
- To już nie ten sam Canelo, który występował trzy lata temu. On nie szuka już wyzwań, boi się podjąć ryzyka - mówi David Morrell (9-0, 8 KO), nowa gwiazda kategorii super średniej i obowiązkowy pretendent z ramienia federacji WBA.
Jeszcze ostrzej o potyczce meksykańskiego gwiazdora wypowiada się sławny James Toney, wielka postać boksu zawodowego przełomu wieku.
- Canelo mierzy się albo z kolesiami mniejszymi, z niższych kategorii, albo będącymi po najlepszym okresie kariery. Nie można porównywać tego sk***a do mnie, bo ja walczyłem z najlepszymi i w szczytowym okresie ich karier. To mnie naprawdę wkurza - stwierdził Toney.
Alvarez - mistrz WBC/WBA/IBF/WBO wagi super średniej, już 30 września podejmie Charlo, bezdyskusyjnego championa dywizji junior średniej. Różnica pomiędzy tymi limitami wynosi 6,35 kilograma.