USYK WBIJA SZPILKĘ BYŁEMU TRENEROWI: NIE MÓGŁ NIC NAUCZYĆ DUBOIS

Redakcja, SecondsOut

2023-09-01

James Ali Bashir miał być tajną bronią Daniela Dubois (19-2, 18 KO). Bo przecież prowadził w kilku walkach Aleksandra Usyka (21-0, 14 KO). Jego podpowiedzi na nic się zdały, a mistrz świata wagi ciężkiej IBF/WBA/WBO wbił dawnemu szkoleniowcowi małą szpileczkę.

W minioną sobotę Usyk zastopował Anglika w dziewiątej rundzie, mając go już w ósmej na deskach. Pretendentowi przez kilka tygodni pomagał Bashir, który miał rzekomo znać sekrety Ukraińca. - W zasadzie mieszkałem z Usykiem przez trzy lata, dobrze więc go poznałem i wiem jak działa. W pewnym momencie rozeszliśmy się, ale jego natura się nie zmieni. Trochę o nim wiem i nie zmienia tego fakt, że od jakiegoś czasu już nie współpracujemy. Przez lata po naszym rozstaniu oglądałem jego walki i nie widzę większej zmiany w sposobie jego boksowania. Może trochę się zmienił, jednak w momentach stresowych, na zmęczeniu, pod naciskiem rywala, każdy wraca do podstaw i tego, co zna najlepiej. Natury takiego zawodnika nie da się oszukać - mówił 72-letni Bashir na tydzień przed pojedynkiem.

ATLAS I HEARN ZGODNI: FAUL BYŁ, ALE USYK ŹLE ZNOSI CIOSY NA KORPUS >>>

- James Ali Bashir to znana osoba, świetny człowiek, nie mógł jednak nauczyć Dubois jakichkolwiek sekretów, bo sam żadnego nie znał. Owszem, długo razem pracowaliśmy, lecz prawda jest taka, że nie nauczył mnie niczego i nie dodał nic do mojego arsenału bokserskiego. Prywatnie naprawdę dobrze zna mnie tylko żona, a boksersko Bashir też nic nie wprowadził do mojego boksu. Nie mógł więc w niczym pomóc Dubois - powiedział Usyk.