Z cyklu co by było gdyby... A gdyby tak arbiter Luis Pabon uznał, że cios Daniela Dubois (19-2, 18 KO) w piątej rundzie był prawidłowy i zaczął liczyć?
Aleksander Usyk (21-0, 14 KO) zastopował młodszego, większego i silniejszego fizycznie Anglika w dziewiątej rundzie. W piątej jednak długo leżał na macie ringu po zbyt niskim haku rywala.
- Gdyby sędzia zaczął mnie wyliczać, z całą pewnością bym powstał. Na osiem stałbym na nogach i był gotowy walczyć dalej, na sto procent. Nie byłoby łatwo, bo to był faul, ale dałbym radę - dodał Usyk.
- Ten cios w piątej rundzie to nie był przecież jeden raz. Oni mieli w założeniu nieczystą grę, chcieli uczynić ten pojedynek "brudnym". Taka była ich taktyka - dodał Aleksander Krasjuk, promotor championa.