USYK BYŁ W TARAPATACH, ALE ZASTOPOWAŁ DUBOIS!

Znakomity Aleksander Usyk (21-0, 14 KO) zastopował w dziewiątej rundzie Daniela Dubois (19-2, 18 KO) i obronił pasy IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej!

Pierwsza runda spokojna i rozpoznawcza, a jeśli ktoś w niej wykazywał jakąś inicjatywę, to obrońca tytułów, który kąsał prawym prostym. Po przerwie pretendent starał się wejść swoją akcją w tempo, cios na cios, był jednak nieco wolniejszy od Ukraińca. W trzeciej rundzie Dubois pozostawał bardzo groźny, ale to Usyk był dokładniejszy i zaczął dokładać długi lewy krzyżowy.

KONTROWERSYJNY CHISORA: CZARNOSKÓRY DUBOIS BIŁ SIĘ W KRAJU BIAŁYCH >>>

Najmocniejszy do tego momentu cios padł w czwartym starciu i zadał go champion. Po prawym prostym trafił lewym krzyżowym, jednak Brytyjczyk nie odniósł poważniejszych strat. W piątym Usyk spędził trzy minuty na macie ringi po trochę zbyt niskim ciosie, choć powtórki pokazały, że hak Dubois był blisko pasa. Mistrz dobrze zakończył rundę lewym sierpowym. Po przerwie podrażniony Ukrainiec podkręcił tempo, zaś Dubois polował na bombę na korpus, upatrując swojej szansy w takiej akcji.

Usyk wrzucił wyższy bieg w siódmej odsłonie. Wydłużył kombinacje i kilka razy mocno trafił na górę. W kolejnym starciu nie odpuszczał, podkręcał tempo jeszcze mocniej i tuż przed przerwą Dubois przyklęknął, dając się policzyć do ośmiu.

DUBOIS: POWINIENEM BYĆ MISTRZEM ŚWIATA, OSZUKANO MNIE >>>

To było tylko odroczenie wyroku. W dziewiątej rundzie Usyk trafił krótkim prawym na brodę i było po wszystkim. Co prawda Dubois powstał, lecz do kontynuowania potyczki nie dopuścił go już sędzia.