FILIP HRGOVIĆ: GDY MAM SWÓJ DZIEŃ, MOGĘ POBIĆ KAŻDEGO NA ŚWIECIE

Redakcja, iFL

2023-05-20

Filip Hrgović (15-0, 12 KO) ma zapewniony pojedynek o mistrzostwo świata wagi ciężkiej, bo jest obowiązkowym pretendentem z ramienia federacji IBF. Ale Chorwat może długo czekać na swoją szansę. A czekać nie chce. Dlatego też szuka poważnych wyzwań.

Hrgović w sierpniu zeszłego roku nabył status challengera po wygranym eliminatorze z Zhangiem Zhilei (25-1-1, 20 KO). Zdaniem niektórych werdykt mógł wtedy pójść w drugą stronę, dlatego Filip, który wtedy borykał się z problemami osobistymi, chętnie da Chińczykowi rewanż. Ale Martin Bakole (19-1, 14 KO) i Frank Sanchez (22-0, 15 KO) również mogą liczyć na zaproszenie do tańca.

USYK WSKAZAŁ WYMARZONYCH RYWALI, WIELKICH MISTRZÓW Z PRZESZŁOŚCI >>>

- Co prawda wygrałem pierwszą walkę z Zhangiem Zhilei, ale on jest na szczycie mojej listy życzeń. Chciałbym tego rewanżu jeszcze w tym roku. Mam zamiar go znokautować, wyjaśnić wszelkie wątpliwości, a przy okazji zamknąć wszystkim mordy. W wadze ciężkiej jest obecnie sporo dużych nazwisk, z którymi chętnie się zmierzę. Aleksander Usyk, Tyson Fury, Anthony Joshua, Frank Sanchez, Martin Bakole, każdy z nich byłby dużym i ciekawym wyzwaniem. Mocno wierzę w siebie i to, że gdy mam swój dzień, to mogę pobić każdego na świecie - powiedział Hrgović.