ZHANG ZHILEI ZAPOLUJE NA USYKA I FURY'EGO

- Takiego scenariusza tej walki szczerze mówiąc się spodziewaliśmy - mówi Terry Lane, menadżer Zhanga Zhilei (25-1-1, 20 KO), który wygraną przed czasem nad Joe Joyce'em (15-1, 14 KO) otworzył sobie furtkę do największych potyczek w wadze ciężkiej.

- Wierzę, że Zhilei to dziś najlepszy zawodnik na świecie. Anthony Joshua, Dereck Chisora i Dillian Whyte wcześniej odmówili walki, Joyce'a rozjechał, a Wilderowi mógłby zakończyć na dobre karierę. Kto więc jeszcze został? Tak naprawdę tylko Usyk i Fury - kontynuował Lane.

Tyson Fury (33-0-1, 24 KO) to mistrz WBC, który ma prawo do dobrowolnej obrony. Aleksander Usyk (20-0, 13 KO) posiada pasy IBF, WBA i WBO, ale przed nim obowiązkowe obrony. Pretendent WBO, czyli od soboty Zhilei, jest ostatni w tej kolejce.

- Sytuacja jest zagmatwana i nikt tak naprawdę nie wie, co wydarzy się w niedalekiej przyszłości. Walki z Usykiem i Furym byłyby najtrudniejsze, ale my chcemy właśnie takich wyzwań. Zamierzamy porozmawiać z promotorami Fury'ego odnośnie możliwej walki w lecie - dodał menadżer chińskiego punchera.

Przypomnijmy, że poskromiony w sobotni wieczór Joyce ma prawo do rewanżu. Miał taki zapis w kontrakcie. Nie wiadomo jednak, czy po takim laniu skorzysta z tego prawa?