USYKA CHCĄ BAKOLE I WILDER, DO FURY'EGO ZGŁASZAJĄ SIĘ RUIZ I JOSHUA

Fiasko negocjacji pomiędzy Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO) i Aleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO) uruchomiło lawinę deklaracji ze strony światowej czołówki wagi ciężkiej. Bo inni chętnie zapolują na Fury'ego (WBC) i Usyka (IBF/WBA/WBO).

Do Usyka zdążyli w mediach społecznościowych zgłosić się już Deontay Wilder (43-2-1, 42 KO), były mistrz WBC, oraz Martin Bakole (18-1, 13 KO), dawny sparingpartner, który zasugerował niedawno, że podczas jednego ze sparingów rzekomo znokautował Ukraińca.

Fury'emu zaproszenie do tańca wysłał najpierw Andy Ruiz Jr (35-2, 22 KO), były posiadacz pasów IBF/WBA/WBO, a teraz Eddie Hearn w imieniu Anthony'ego Joshuy (24-3, 22 KO). Oczywiście AJ najpierw musi 1 kwietnia pokonać Jermaine'a Franklina (21-1, 14 KO).

- Nie będę czekał specjalnie na tego gościa, na horyzoncie są inne ciekawe walki. Jeśli on będzie chciał, ja również bardzo chętnie się z nim zmierzę. Jeśli nie, to trudno, moja kariera na tym nie ucierpi - stwierdził Joshua.

MENADŻER WILDERA: WEŹMIEMY WALKĘ Z USYKIEM W MGNIENIU OKA >>>

- Już wcześniej uzgodniliśmy warunki finansowe, więc bardzo chętnie weźmiemy walkę z Furym. Finansowo to dwa razy większa walka niż byłoby jego starcie z Usykiem. Jeśli AJ pokona Franklina, możemy podpisać kontrakt już teraz. Widzę jednak bardzo dużo podobieństw w negocjacjach walki Fury'ego z Usykiem do tych, które widziałem podczas negocjowanej walki Fury'ego z Joshuą, do jakiej miało dojść w grudniu. Fury narzucił nam nierealną jego zdaniem datę 3 grudnia, podczas gdy AJ nie był nawet w treningu. Ale AJ powiedział "Pi***ć to, bierzemy walkę"! I nagle zaczęły się kłopoty. W tym wypadku Fury nie spodziewał się zapewne, że Usyk zgodzi się na podział 70 do 30 na swoją niekorzyść. Ale ten gość się zgodził na 30%. I nagle okazało się, że Fury ma problem z rewanżem. Tuż po walce z Joshuy Franklinem, praktycznie od razu mogę usiąść z George'em Warrenem, synem Franka, by zrealizować walkę AJ-a z Furym - zapewnia szef grupy Matchroom.