PROMOTOR USYKA: PEWNE ŻĄDANIA FURY'EGO BYŁY NIE DO PRZYJĘCIA

Redakcja, TalkSport

2023-03-22

- Gdybym miał zacząć wymieniać wszystkie żądania Fury'ego, nie starczyłby mi nawet kwadrans - mówi Aleksander Krasjuk, promotor Aleksandra Usyka (20-0, 13 KO). Ukraińska strona wycofała się wczoraj z dalszych negocjacji walki 29 kwietnia z Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO) o wszystkie pasy wagi ciężkiej.

- Fury posunął się już z tym wszystkim za daleko. Po tym jak mój zawodnik zaakceptował niekorzystny dla siebie podział zysków w stosunku 70 do 30, Fury uznał chyba, że może zarzucić Usykowi siodło na szyję i zacząć go ujeżdżać. To nie mogło już być akceptowalne. Mój zawodnik tak bardzo chciał tej walki, nie dla Fury'ego, tylko dla pasa WBC, że zgodził się na podział 70-30. Skoro jednak Fury sprawia takie problemy, żeby tylko uniknąć pojedynku, to nie ma potrzeby wkładać w to już więcej wysiłku. Gdybym miał zacząć wymieniać wszystkie żądania Fury'ego, nie starczyłby mi nawet kwadrans. Pewne sprawy, jakich domagał się Fury, były po prostu niemożliwe do zaakceptowania, bo okazywały wręcz brak szacunku dla mojego pięściarza. A przecież Usyk to były bezdyskusyjny król kategorii cruiser i zunifikowany mistrz wagi ciężkiej - dodał Krasjuk.

Kością niezgody okazał się podział pieniędzy przy ewentualnym rewanżu. W pierwszym pojedynku Usyk - mistrz IBF/WBA/WBO, miał dostać 30% wszystkich zysków, przy aż 70% Fury'ego, championa według WBC.

Wcześniej Egis Klimas - menadżer Ukraińca, zapowiedział walkę na przełomie czerwca i lipca z jednym z obowiązkowych pretendentów. A tymi są Daniel Dubois (WBA), Filip Hrgović (IBF) oraz Joe Joyce (WBO).