SOCZYŃSKI: TYLKO DZIĘKI TAKIM WALKOM BĘDĘ SIĘ ROZWIJAĆ

Redakcja, Informacja prasowa

2023-03-08

- Po udanej weryfikacji w Puławach czeka mnie kolejna. Nie biorę rywali z łapanki, więc każda walka jest sprawdzeniem moich umiejętności - mówi Michał Soczyński (5-0, 2 KO), który podczas piątkowej gali Dzierżoniów Boxing Night spotka się ze Słowakiem Michalem Plesnikiem (9-6, 7 KO). Transmisja w TVP Sport. Bilety na eBilet.pl.

To kolejna gala organizowana wspólnie przez Tymex Boxing Promotion, MB Promotion i Quensberry Polska. Właśnie z tą ostatnią grupą związany jest Michał, zawodnik kategorii junior ciężkiej.

- Podobnie jak przed poprzednią galą trenowałem w Hiszpanii pod okiem Gabriela Sarmiento. Tym razem miałem pełne dwa miesiące na przygotowanie najwyższej formy. Chcę być mistrzem świata w wadze cruiser, a żeby spełnić marzenie przeniosłem się na południe Europy. Tam w dobrych warunkach rozwijam swoją karierę pięściarską - powiedział bokser promowany przez Mariusza Krawczyńskiego.

Ponad dwa miesiące temu w Puławach "Soczek" znokautował w drugiej rundzie urodzonego we Włoszech Czecha Alessandro Jandejseka. Tym razem przeciwnikiem będzie Michal Plesnik, który pokonał m.in. byłego amatorskiego wicemistrza Europy Igora Jakubowskiego, a ostatnio - również na polskim ringu, przegrywał z Adamem Balskim i Youri Kalengą.

- Plesnik potrafi boksować, to wojownik. Nie odmawia żadnych wyzwań, bierze trudne walki. Dlatego wolę walczyć z takimi gośćmi, a nie kimś słabym. Pojedynek został zakontraktowany na osiem rund, a ile potrwa, któż to wie. Chcę znów pokazać szybkość, charakter i nieustępliwość. Właśnie dla takich walk warto rozwijać boks zawodowy. Chciałbym zachęcić wszystkich sympatyków sportu i pięściarstwa do oglądania mojego pojedynku z Plesnikiem, na pewno będzie warto! Przy okazji dziękuję tym, którzy we mnie wierzą i wspierają z Lublina, Gminy Dorohusk i Chełma - stwierdził Soczyński.

Na sparingach w hiszpańskim Elche najczęściej walczył z Niemcem rosyjskiego pochodzenia Serge Michelem (13-3, 9 KO), olimpijczykiem z Rio de Janeiro.

- Jak sparować to tylko z takimi rywalami jak Serge Michel, który wie o co chodzi w naszym sporcie. Naprawdę dobry, pełny okres sparingowy. Wspólnie z trenerem Sarmiento idziemy po następne zwycięstwo. To kolejny przystanek w mojej karierze. Muszę wygrać, by piąć się po bokserskiej drabinie. Będę gotowy w piątek na osiem rund, a jeśli potrwa krócej, to też dobrze. Podchodzę do niej jak do swojej najtrudniejszej, by wydobyć z siebie to, co najlepsze. Chociaż na papierze Plesnik nie jest najgroźniejszym z moich rywali – ocenił Michał.

W walce wieczoru Robert Parzęczewski (29-2, 17 KO) będzie walczył z Nuhu Lawalem (27-10, 15 KO), Michał Leśniak (17-2-1, 5 KO) z Aleksandrem Jasiewiczem (5-1), Tomasz Nowicki (10-2, 3 KO) z Jewgienim Makarczukiem (6-0, 3 KO), a Oskar Wierzejski (5-0-1, 1 KO) z Czechem Stanislavem Eschnerem (15-18-1, 8 KO).