PAUL: WRÓCĘ SILNIEJSZY - FURY: PRZEDSTAWIŁEM SIĘ ŚWIATU

Redakcja, BT Sport

2023-02-27

- Nie osądzajcie mnie po zwycięstwach, tylko po porażkach i tym jak po nich wracam. Szacunek dla Tommy'ego, dziś wygrał - mówi poskromiony Jake Paul (6-1, 4 KO), który miał Tommy'ego Fury'ego (9-0, 4 KO) na deskach, ale przegrał niejednogłośnym werdyktem sędziów.

To było już trzecie podejście do tego pojedynku. W obu przypadkach wycofywał się Anglik, przyrodni brat mistrza świata wagi ciężkiej.

- Najpierw złamane żebro, potem odmowa wstępu do USA. Wszyscy uważali, że boję się tej walki, dziś jednak stworzyłem własne dziedzictwo i przedstawiłem się światu. Od dwóch lat chciałem tego pojedynku i cały czas byłem przekonany, że go wygram. Choć nikt we mnie nie wierzył. Mam 23 lata, to była moja pierwsza walka wieczoru i udźwignąłem tę całą presję. Dla mnie to była walka na miarę potyczki o mistrzostwo świata. Bardzo ciężko trenowałem, lecz zwycięstwo było tak naprawdę moim przeznaczeniem - cieszył się Fury, który zarobił za ten występ 2 miliony dolarów. To jednak wersja oficjalna i w ostatecznym rozrachunku może podwoić tę kwotę.

Amerykanin miał zagwarantowany rewanż w przypadku porażki i już na konferencji prasowej, kilkadziesiąt minut po ogłoszeniu werdyktu, zapowiedział, że znów stanie w ringu z Brytyjczykiem.

- To była świetna, równa walka, zasłużyliśmy więc obaj na ten rewanż. Miałem kłopoty z barkiem podczas przygotowań, dwukrotnie przechodziłem chorobę, ale nie szukam wymówek. Wrócę na salę, a potem wrócę silniejszy na ring. Na pewno mogę pokazać dużo więcej - zapewnia Paul, który miał gwarantowaną wypłatę w wysokości 3 milionów dolarów. Ale i on podwoi zapewne swoją ostateczną wypłatę...