BERLANGA Z AMBITNYM PLANEM NA TRZY WALKI

Edgar Berlanga (20-0, 16 KO) już poza stajnią Boba Aruma, ale nadal z wielkimi ambicjami. Amerykanin obmyślił plan na trzy walki, a ostatnią miałoby być starcie z mistrzem wagi super średniej - Saulem Alvarezem (58-2-2, 39 KO).

Przypomnijmy - "Wybraniec" stopował wszystkich podstawionych mu rywali, ale gdy wskoczył poziom wyżej, zaczęły się pewne kłopoty. Marcelo Esteban Coceres (31-5-1, 17 KO) położył Amerykanina na deski, pewne problemy sprawił też Steve Rolls (22-2, 12 KO). Berlanga chciał od razu iść jeszcze wyżej, Top Rank stawiało na harmonijny rozwój - skończyło się rozstaniem. Sugerując się nazwiskami na tapecie, 25-latek będzie się kierował w stronę DAZN i Eddiego Hearna.

- Czuję, że jestem teraz w sytuacji, w której chciałbym się sprawdzić. Top Rank dał mi opcje, które mi się nie podobały. Chcieliśmy walczyć z takimi facetami jak John Ryder. Jego sztab tego chciał, ja również, ale tak się po prostu nie stało. Chcę udowodnić sobie, że jestem najlepszy w limicie wagi super średniej. Oczywiście wiąże się to ze zrobieniem kolejnych kroków z największymi.

- Następną moją walką, oczywiście będzie on walczył z Canelo Alvarezem, ale byłby to ktoś pokroju Johna Rydera, jeśli nie, to Gary O'Sullivan, by pozostać w obiegu. Potem, przed potencjalnym skokiem na Canelo, dobry byłby Jaime Munguia lub coś w tym stylu - powiedział reporterom "The DAZN Boxing Show" Berlanga.