Sean Turner (12-3, 8 KO) ma niespełna 32 lata, ale odpuścił chyba poważny boks, by zająć się walkami na gołe pięści.
Irlandczyk był cenionym zawodnikiem na ringach olimpijskich. Potrafił zremisować z Zhangiem Zhilei, wygrać z Joe Joyce'em, czy postawić się Anthony'emu Joshui (3:6 i 5:9). Ale po dwóch kolejnych porażkach w 2018 roku zapadł się pod ziemię.
Teraz ogłoszono jego powrót, tylko już nie w boksie profesjonalnym, a na gołe piąchy. "Big Sexy" związał się kontraktem z federacją BKB. Debiut w nowej roli już 26 marca. Póki co nie znamy jeszcze nazwiska jego rywala.