TYSON FURY CHĘTNIE ŚCIĄGNIE Z EMERYTURY PRICE'A I HAYE'A

Tyson Fury (33-0-1, 24 KO) chętnie wyciągnie ze sportowej emerytury Davida Haye'a (28-4, 26 KO) i Davida Price'a (25-7, 20 KO), czyli zawodników, z którymi miał mierzyć się w gronie zawodowców, jednak nigdy do tych walk nie doszło.

Mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC udowodnił już, że walcząc nawet po raz trzeci z Dereckiem Chisorą jest w stanie zapełnić wielki stadion i osiągnąć sukces marketingowy. Kiedyś "Król Cyganów" miał swoją historię zarówno z Haye'em jak i Price'em, ale czy dziś takie walki kogokolwiek by zainteresowały?

Price wygrał rywalizację z Furym w boksie olimpijskim. Haye dwukrotnie odwołał walkę z Tysonem z powodu kontuzji. Ale to było bardzo dawno temu i obaj zakończyli kariery, podczas gdy Tyson uważany jest dziś za najlepszego "ciężkiego" na świecie.

- Zastanawiam się, czy mógłbym wypełnić wraz z Davidem Price'em stadion Old Trafford lub Anfield? Wiem, że on przebywa na sportowej emeryturze, ale moglibyśmy zrobić taką walkę nawet bez pasa WBC w stawce. Nasza rywalizacja była naprawdę duża i długo trwała. To był jedyny Brytyjczyk, który naprawdę mnie pobił, dlatego wierzę, że we dwójkę moglibyśmy zapełnić stadion. Tak samo mogłoby być z Davidem Haye'em - przekonuje Fury.