NELSON: JOSHUA POWINIEN ZROBIĆ SOBIE ROK PRZERWY OD STARTÓW

Redakcja, Boxingnews24, iFL TV

2022-12-18

Johnny Nelson zasłynął już z niejednej kontrowersyjnej wypowiedzi, ale w tym, co mówi teraz, może być jakiś sens. Były mistrz kategorii junior ciężkiej doradza bowiem Anthony'emu Joshui (24-3, 22 KO), by odpoczął przez rok od boksu.

Przypomnijmy - po rozstaniu z wieloletnim szkoleniowcem Robertem McCrackenem, Brytyjczyk znalazł się pod skrzydłami Roberta Garcii, z którego też chyba ma zamiar zrezygnować. 33-latek odwiedził ostatnio Roya Jonesa Juniora, Virgila Huntera, BJ Floresa i Derricka Jamesa.

- Teraz AJ znajduje się na rozdrożu, sprawdza różnych trenerów, a potem powiedział, że może zrobić sobie przerwę. Tak, myślę, że powinien zrobić sobie rok przerwy. Powinien zresetować się, spędzić czas w wielu salach, trenując, zanurzając się w tym, poczuć się komfortowo i powiedzieć, "zresetowałem się, teraz mogę wrócić".

- Spójrzcie na to, co osiągnął. Boksuje od osiemnastego roku życia. Osiągnął niewiarygodnie duże sukcesy, ale wciąż jest złamany. Wciąż nie pogodził się z dwoma porażkami z rąk Usyka. Wciąż musi odzyskać siły, wiarę. Musi się zresetować, pomyśleć, że musi wrócić. Potrzebuje swojej motywacji do walki, musi znaleźć swoje powody, bo nie robi tego dla pieniędzy. On ma ich więcej, niż ja i ty kiedykolwiek wydamy.

- (...) AJ przegrał dwie walki z rzędu, a teraz musi usiąść i pomyśleć, "muszę podjąć właściwą decyzję". Przy czym musi ją podjąć głową, nie sercem, bo jeśli walczy z serca, to jest to niewłaściwy powód. Musi zdecydować, że nie chce teraz tego całego zgiełku. Podejmuje właściwą decyzję, trenując z różnymi ludźmi, zdobywając więcej perspektyw na różnych salach, znajdując spokój, komfort.

- (...) Najlepiej, aby zanurzył się w boksie, ale takim z sal treningowych. Posparował z różnymi ludźmi, dał sobie ten prawdziwy zastrzyk pewności siebie, aby mógł powiedzieć, że znów jest w stanie to robić. W tym momencie, po dwóch porażkach, z jego pewnością może być różnie. Aby zostać ponownie mistrzem, musi zrobić krok w tył - podsumował ekspert stacji Sky Sports.