'GOAT' PAROBIEC PRZED GROMDA 11: MY... TYLKO SIĘ BIJEMY

Redakcja, Informacja prasowa

2022-11-28

- Bartek jest faworytem, a ja mogę tylko udowodnić, że stary człowiek i może - mówi Łukasz "GOAT" Parobiec przed walką półfinałową z Bartkiem "BALBOĄ" Domalikiem na gali GROMDA 11, która odbędzie się 2 grudnia. Zwycięzca spotka się w wielkim finale z Mateuszem "DON DIEGO" Kubiszynem.

Mieszkający i trenujący w Anglii 42-letni Łukasz nieprzypadkowo odniósł się do dzieła "Stary człowiek i morze" amerykańskiego pisarza Ernesta Hemingwaya. Chce pokazać, że jest w stanie pokonać 14 lat młodszego Bartłomieja Domalika, pogromcę m.in. Dawida "Maximusa" Żółtaszka i byłego zawodnika UFC Marka "The Hand" Godbeera.

- Według bukmacherów na pewno jestem underdogiem, więc niech tak będzie, ale to jeszcze lepiej dla mnie. Nie mam żadnej presji tylko mogę się bawić. A świat jest stworzony żeby nas zaskakiwać. Nie będę opowiadał o planie na walkę, to musi zaskoczyć wszystkich, nawet mnie - powiedział Parobiec, który na galach GROMDA w Pionkach jest niepokonany od początku 2021 roku.

Łukasz Parobiec walczył w kickboxingu i MMA, a od kilka lat bije się na gołe pięści. Na galach federacji GROMDA Mariusza Grabowskiego ma serię 6 zwycięstw, kolejno z Karolem "King Kongiem" Grzesiukiem, Bartłomiejem "Kruszyną" Bielasem, Tobiaszem "Bombiarzem" Adriańczykiem, Adamem "Ziomkiem" Ziomkiem (pojedynek trwał rekordowe 23 minuty!), Danielem Więcławskim i Mariuszem "Mario" Kruczkiem.

- Walka z "Balboą" Domalikiem z pewnością nie jest najważniejszą w mojej karierze. Nie muszę nic udowadniać, robię to co kocham. Zobaczymy jak się potoczy ten pojedynek, jestem przygotowany na każde rozwiązanie - przyznał Parobiec, w którego narożniku - jak zawsze - będzie kuzyn Karol Tomporowski.

Tradycyjnie też przygotowywał się w Anglii, ale na bieżąco o swych treningach informował w mediach społecznościowych. Czy jednak odkrył wszystkie karty przed Bartkiem Domalikiem?

- Nic nie zmieniałem w przygotowaniach, poza tym, że dodałem sparingi z mniejszymi zawodnikami. Oczywiście nigdy nie sparuję tak żeby się tłuc, są to sparingi zadaniowe, bo inaczej się niczego nie nauczę - podkreślił Łukasz.

Zwycięzca walki GOAT vs BALBOA spotka się w wielkim finale z DON DIEGO, pogromcą m.in. Wasyla "Vasyla" Halycza, Krystiana "Tysona" Kuźmy i Dawida "Maximusa" Żółtaszka.

- Mateusz jest dobrym zawodnikiem, ale to nie mi oceniać kto jest najlepszy w GROMDZIE. Wszystko wyjdzie w praniu, jeden cios może zadecydować o wszystkim. A co do rywala, z którym jeszcze chciałbym się zmierzyć na GROMDZIE, nie ma kogoś takiego, nie mam urazu do żadnej osoby, my się... tylko bijemy! - zaznaczył z uśmiechem Parobiec, jeden z najbardziej doświadczonych wojowników.