Tyson Fury (32-0-1, 23 KO) ma przed sobą walkę z Dereckiem Chisorą (33-12, 23 KO), ale bokserski świata czeka na jego unifikację w wadze ciężkiej z Aleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO). I być może wkrótce ją dostaniemy.
Fury w trzeciej obronie pasa WBC spotka się z Chisorą 3 grudnia. Usyk - champion IBF/WBA/WBO, poczeka do wczesnej wiosny i zobaczy jak rozwinie się sytuacja.
Mike Coppinger - jeden z lepiej poinformowanych dziennikarzy amerykańskiej sceny, uważa, że pojedynek Usyka z Furym może odbyć się już w marcu w Arabii Saudyjskiej. Oczywiście "Król Cyganów" musi najpierw odprawić Chisorę.
- Od początku nie wierzyłem w walkę Fury'ego z Joshuą, bo moim zdaniem Tysona interesuje tylko starcie z Usykiem. Według moich źródeł prowadzone są rozmowy w sprawie ich walki w marcu w Arabii Saudyjskiej, gdzie w stawce będą wszystkie cztery pasy wagi ciężkiej - mówi dziennikarz ESPN.
"SUGAR" HILL JUŻ W ANGLII - PRZYGOTOWANIA FURY'EGO PEŁNĄ PARĄ >>>
- Wybór Chisory nie byłby problemem, gdyby nie fakt, że Tyson pobił go już dwukrotnie. Chisora ma duże nazwisko w Wielkiej Brytanii, jest cenionym i mocnym zawodnikiem, ale już dwukrotnie z Furym przegrał i tu pojawia się pytanie, czy ich pojedynek będzie cieszył się zainteresowaniem - dodał Coppinger.
Przypomnijmy, że w czwartkowy wieczór Bob Arum - współpromotor Fury'ego, ma spotkać się na kolacji z Usykiem i jego menadżerem, by porozmawiać twarzą w twarz o ewentualnej unifikacji w królewskiej kategorii.