Bob Arum rozdaje karty w wadze lekkiej, a jednym z asów w jego talii jest Wasyl Łomaczenko (16-2, 11 KO). Szef grupy Top Rank ma jasno sprecyzowane plany wobec znakomitego Ukraińca.
Wielki mistrz trzech kategorii wraca. W pierwszym tegorocznym starcie już 29 października skrzyżuje rękawice z niepokonanym Jamaine'em Ortizem (16-0-1, 8 KO). Jeśli przejdzie tę przeszkodę, a wydaje się dużym faworytem, w kolejnym pojedynku ma zmierzyć się z absolutnym i bezdyskusyjnym mistrzem wagi lekkiej, Devinem Haneyem (29-0, 15 KO).
Lepszy z walki Łomaczenko vs Haney ma w kolejnym występie, według założeń Aruma, zmierzyć się z Shakurem Stevensonem (19-0, 9 KO), który po mistrzostwie świata wagi piórkowej i super piórkowej przenosi się właśnie na stałe do dywizji lekkiej.
- Chcę zrobić walkę Łomaczenki z Haneyem, a potem skonfrontować lepszego z tej walki ze Stevensonem - mówi wprost Arum. A my czekamy, by ten plan wcielił w życie...