FURY: STOCZĘ Z CHISORĄ WOJNĘ, A POTEM ZAJMĘ SIĘ 'ŚREDNIM' USYKIEM

Redakcja, BT Sport

2022-10-20

Dziś oficjalnie ogłoszono, że 3 grudnia w Londynie zobaczymy trzecią walkę Tysona Fury'ego (32-0-1, 23 KO) z Dereckiem Chisorą (33-12, 23 KO), której stawką jest należący do Tysona tytuł mistrza świata WBC wagi ciężkiej. Fury był na pierwszej konferencji prasowej w dobrym humorze i w swoim stylu podgrzewał atmosferę.

OFICJALNIE! FURY vs CHISORA 3 GRUDNIA >>>

- Kiedy wróciłem z krótkiej emerytury, mój promotor Frank Warren obiecał mi, że stoczę walkę w grudniu. Próbowaliśmy doprowadzić do walk z Anthonym Joshuą i Aleksandrem Usykiem, ale oni nie chcieli się ze mną bić, podobnie jak kilku innych zawodników. Ostatecznie jednak Frank znalazł rozwiązanie na grudzień, dziękuję mu również za to, że uczciwie wywiązał się z zakładu. Założyliśmy się o to, czy dojdzie do walki z Joshuą. Ja nie wierzyłem w AJ'a i wygrałem zakład o dziesięć tysięcy funtów, bo AJ wydygał. Oto wygrana gotówka, dziękuję Frank - powiedział Fury i zaprezentował plik banknotów.

- Problemem współczesnego społeczeństwa i większości współczesnych zawodników jest brak jaj. Na szczęście nie brakuje ich Dereckowi Chisorze. On ma wojnę nawet w swoim pseudonimie ("War" - przyp. red.). W naszej drugiej walce spokojnie go wyboksowałem i rozbiłem, ale on zmienił swój styl i atakuje dziś inaczej. Ja też się zmieniłem, atakuję bezkompromisowo. Stoczymy wojnę, jestem teraz niszczycielem. Zobaczycie zderzenie dwóch potężnych sił - dodał brytyjski olbrzym.

- Walczymy w Wielkiej Brytanii, jesteśmy patriotami. Pomagamy w ten sposób brytyjskiej gospodarce, która ma kłopoty (...). Nie podobało mi się życie na emeryturze. Najpierw pokonam Chisorę, a potem małego zawodnika wagi średniej (Fury odnosi się tutaj do Aleksandra Usyka - przyp. red.). Stoczę jeszcze około dziesięciu walk. Z wiekiem jestem coraz lepszy. Nie mam już w boksie celów, ale to boks mnie nakręca, to jedyna rzecz, którą potrafię robić - podsumował temat "Król Cyganów".