BYŁY TRENER GOŁOWKINA: TO WYGLĄDAŁO JAK SPARING, POWINIEN KOŃCZYĆ

Redakcja, FightHub

2022-09-20

Od kiedy Giennadij Gołowkin (42-2-1, 37 KO) rozszedł się z Abelem Sanchezem, jego boks wygląda coraz słabiej. Z drugiej strony ważną rolę w tym aspekcie może odgrywać jego wiek - czterdzieści lat.

W sobotnią noc "GGG" przegrał na punkty z Saulem Alvarezem (58-2-2, 39 KO). Wyglądał po prostu przeciętnie. Nic więc dziwnego, że urażony niegdyś trener wykorzystał okazję i wypomniał mu słabszą postawę.

- Jak mogę skomentować taką walkę? Jeden facet (Gołowkin) nie chciał walczyć, a drugi po prostu się z tego ucieszył i również nie zrobił za dużo. Po dwudziestu czterech rundach obaj znali się już bardzo dobrze i przypominało to bardziej sparing niż walkę. A to Gołowkin miał więcej do udowodnienia i do zyskania, lecz z jakiegoś powodu nie miał siły by robić to co robił w dwóch pierwszych walkach. Nie miał autorytetu na ringu, nie miał również kontroli nad walką. Żeby pokonać Canelo trzeba być agresywnym, a nie czekać na jego ruchy. W pierwszych dziewięciu rundach Gołowkin nie wyglądał na takiego, który chce wygrać, tylko na takiego, który chce przetrwać. Nie mogę tego zrozumieć. Od kiedy odszedł ode mnie stara się być bokserem. Ale sędziowie widząc, że nie ma w nim w ogóle agresji i stoi na nodze zakrocznej, nie dadzą mu przecież rund. Oddał kontrolę i Canelo robił co chciał. I moim zdaniem wiek nie ma tu żadnego znaczenia. Jego ciosy nie robiły już takiego wrażenia jak dawniej. Kiedyś pierwszy celny cios od razu robił wrażenie na rywalu, widać to było w ich oczach. To typ punchera, który powinien swoimi kombinacjami ranić rywali, a od jakiegoś czasu tego nie robi. Nie możemy jednak za to winić Johnathona Banksa. Chodzi o to, żeby zawodnik ze swoim boksem był odpowiednio dopasowany do swojego trenera - mówi Sanchez.

- Dotąd nie byłem przekonany, ale nie widzę już tego Gołowkina co dawniej. Dlatego uważam, że powinien zakończyć karierę - dodał szkoleniowiec, z którym Kazach odnosił największe sukcesy w karierze.