WILDER: WYKREOWALI JOSHUĘ I PODALI MU WSZYSTKO NA TACY

Redakcja, The Last Stand Podcast

2022-09-18

Deontay Wilder (42-2-1, 41 KO) i Anthony Joshuą (24-3, 22 KO) przez kilka lat trzęśli rynkiem kategorii ciężkiej. Do sondowanej przez długi czas walki nie doszło, ale Amerykanin przekonuje, że nie czuje niechęci do Joshui jako do osoby, co innego do postaci Brytyjczyka wykreowanej przez media i promotorów.

HEARN O STARCIACH JOSHUY Z FURYM I WILDEREM >>>

- Wielokrotnie mówiłem to wcześniej. Oni stworzyli Anthony'ego Joshuę. Stworzyli go. To nie ma nic wspólnego z "lubieniem czy nielubieniem kogoś", to nie o to chodzi. Nie lubię go w sensie biznesowym. Jako człowiek, nie ma w nim nic, czego bym nie lubił, ale jako postać w biznesie? W ogóle go nie lubię. Nie lubię tego wybryku w biznesie, a także sposobu jego kreowania, bo to biznes gladiatorów. I znowu, osobiście nie mam nic przeciwko niemu, nie znam go jako człowieka.

- Jeśli chodzi o biznes, to nie dbam o niego. Ale to oni go stworzyli, od igrzysk olimpijskich aż po rankingi w boksie zawodowym. Biznes to biznes, rodzimy się, by to robić, ale nie, by coś wytwarzać. Dla mnie wiele osób zgadza się, że dali mu medal na igrzyskach. Pasy mistrzowskie, kupili ich bardzo dużo. Nie ma w tym nic złego, bo wiele osób kupuje pewne pozycje, pewne rzeczy, cokolwiek. Jeśli masz pieniądze, robisz to. Ale myślę, że sposób, w jaki go prowadzą i przygotowują, on nie był gotowy na pewne momenty i zdarzenia.

- Wiele aspektów, których on nie rozumiał, polegało na tym, że miał swoich doradców, a on ufał im głównie dlatego, że robili mu pieniądze. Mówili mu, "wszystko, co musisz zrobić to i to, a ja załatwię ci to" i tego typu rzeczy. To tylko moja opinia, mogło być inaczej. Po prostu czuję, że wszystko miał podane na tacy. Jasne, musiał boksować i tak dalej, ale oni go wykreowali. Dali mu wszystko, taka jest moja opinia na ten temat.

- Wierzę, że stworzyli go, wykreowali, podali na tacy wiele rzeczy i wypromowali. Stworzyli swego rodzaju fałszywą narrację. Pewnego razu Joshua wyprzedał się dużo szybciej niż Michael Jackson. Nie mogę w to uwierzyć. Sprzedał się szybciej niż Jackson - nie ważne, ilu ma rodaków i tak dalej - by sprzedać się szybciej niż sam Jackson? Spoczywaj w pokoju Michael, jestem po twojej stronie - podsumował były mistrz WBC.