KTO KRÓLEM AFRYKI? POBIŁ YOKĘ, POBIŁ WACHA, TERAZ CHCE JOSHUĘ

Redakcja, express.co.uk

2022-09-12

Kto królem Afryki? Anthony Joshua (24-3, 22 KO) chce wrócić jeszcze w tym roku. Teraz dostał zaproszenie do tańca od Martina Bakole (18-1, 13 KO), który po części przyczynił się do jego porażek z Aleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO).

Joshua na przestrzeni jedenastu miesięcy dwa raz uległ Usykowi na punkty. A co do tego ma pięściarz z Kongo? Otóż podczas obu obozów przygotowawczych był głównym sparingpartnerem Ukraińca i spośród długiej listy zawodników pomagających Usykowi zrobił z nim najwięcej rund.

Kongijczyk jest raczej unikany przez innych. Nie stoi za nim mocny promotor, stanowi za to duże ryzyko. Przekonał się o tym między innymi Mariusz Wach, którego młodszy brat Ilungi Makabu pokonał przez TKO w ósmej rundzie. Ma on zresztą na koncie również Łukasza Rusiewicza i Kamila Sokołowskiego. Największym jego sukcesem było jednak majowe zwycięstwo nad mistrzem olimpijskim wagi super ciężkiej, niepokonanym Tonym Yoką.

AJ wstępnie ma termin na 10 lub 17 grudnia. Promujący go Eddie Hearn podał nazwiska potencjalnych rywali. Według niego naprzeciw byłego dwukrotnego mistrza świata mógłby stanąć Filip Hrgović, Zhang Zhilei bądź Otto Wallin. Na ochotnika zgłosił się między innymi Luis Ortiz, a teraz również Bakole.

TEDDY ATLAS: JOSHUA ZAWSZE BYŁ TROCHĘ PRZEREKLAMOWANY >>>

Brytyjczyk od dawna marzył o walce w Afryce, najchętniej w Nigerii, skąd pochodzą jego rodzice. Z Bakole mógłby spotkać się w Kongo. Tak przynajmniej twierdzi Billy Nelson, trener i menadżer Martina.

- Sprawdźmy, kto jest prawdziwym królem Afryki. Mój chłopak i walka z nim generowałby większe zainteresowanie niż walki Joshuy z Hrgoviciem czy Wallinem. Tym bardziej, że kongijski rząd zapowiedział nam, iż poprze taki pomysł oraz organizację walki. Grubo ponad milion ludzi obejrzało walkę Martina z Tonym Yoką, a na starcie z Joshuą sprzedalibyśmy dziesiątki tysięcy biletów. Jak już wspomniałem, kongijski rząd obiecał pomoc przy organizacji takiego pojedynku, więc Joshua zarobiłby takie pieniądze, z których byłby zadowolony. Złożyliśmy propozycję jego grupie 258 Management, ale póki co nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi - mówi Nelson.

- Martin dopiero co poleciał do Francji na teren rywala i pobił w każdej rundzie mistrza olimpijskiego, posyłając jeszcze Yokę dwukrotnie na deski. Ilu brytyjskich pięściarzy odważyłoby się na taką podróż? Sparingi z Joshuą w przeszłości naprawdę były wyrównane, ale choć sparujemy ze wszystkimi na świecie, to na pewno mamy większe aspiracje niż tylko sparowanie z najlepszymi. Walka z Joshuą w Kongo byłaby wielkim wydarzeniem - dodał Nelson.