TRENER GOŁOWKINA: CHCIAŁBYM BOKSERSKIEGO MECZU Z CANELO

Redakcja, NY Daily News

2022-09-12

Zdaniem wielu Giennadij Gołowkin (42-1-1, 37 KO) nie ma co liczyć na sędziów i musi znokautować Saula Alvareza (57-2-2, 39 KO), by w końcu zanotować zwycięstwo w tej rywalizacji. Ale inaczej sprawy widzi Johnathon Banks, który od czterech walk stoi w narożniku GGG.

Trylogia między tymi wielkimi rywalami dopełni się w sobotnią noc. W pierwszej walce sędziowie orzekli remis, w rewanżu nieznacznie wskazali na Canelo. A jak to się miało do statystyk?

W pierwszym pojedynku Kazach trafiał rywala częściej w jedenastu z dwunastu rund. W rewanżu był lepszy w tym aspekcie w ośmiu starciach, przy trzech rywala i jednej rundzie remisowej. Mimo wszystko nie dostał od trójki "sprawiedliwych" zwycięstwa i musiał zadowolić się remisem. Do dziś wielu ekspertów przekonuje, że Kazach zasłużył na dwa zwycięstwa, a już z pewnością w pierwszej odsłonie tej rywalizacji. Jak więc podejść z "czystą głową" do walki numer trzy i nie nastawiać się na nokaut?

- Chciałbym, żeby Giennadij pokazał cały wachlarz swoich umiejętności, a nie tylko to, że potrafi mocno uderzyć. Ludzie powinni zobaczyć jego poruszanie się po ringu, pracę nóg, szybkość, ofensywę oraz umiejętności obronne. To przecież kompletny zawodnik i chcę to w nim znów obudzić, wszak w pierwszej walce po prostu wyboksował Alvareza. Oczywiście chciałbym wygranej przez nokaut, uważam jednak, że nie potrzebujemy go aż tak bardzo i możemy wyboksować Canelo. Chciałbym, żeby Giennadij zrobił z tego mecz bokserski - nie ukrywa Banks.