23 LATA MINĘŁY - KLICZKO PO RAZ PIERWSZY BRONI TYTUŁU MISTRZA ŚWIATA

Czas szybko płynie. Dziś mija dwudziesta trzecia rocznica pierwszej obrony tytułu mistrza świata w wykonaniu Witalija Kliczki (25-0, 25 KO). Właśnie 9 października 1999 roku naprzeciw niego stanął niepokonany i również nokautujący kolejnych rywali Ed Mahone (21-0-2, 21 KO).

Klaus-Peter Kohl ze swoją grupą Universum-Box-Promotion rósł w siłę. Bracia cieszyli się w Niemczech niesamowitą popularnością i miesięcznie trzeba było drukować pięć tysięcy kart z ich autografami. Wszystko dzięki wygranej Witalija w potyczce z mistrzem WBO wagi ciężkiej, Herbie Hide'em trzy i pół miesiąca wcześniej. Dodatkowo jego młodszy brat Władimir dopiero co pobił kochanego za naszą zachodnią granicą Axela Schulza, zdobywając mistrzostwo Europy. Od razu po zdobyciu przez Witalija tytułu World Boxing Organization jego promotor rozpoczął poszukiwania ciekawego challengera. Pod uwagę brane były trzy nazwiska - Corrie Sandersa, Orlina Norrisa i właśnie Mahone'a, który wówczas był mistrzem Ameryki Północnej.

Amerykański pretendent nie był może znany w świecie boksu, jednak wcześniej należał do krajowej czołówki w boksie olimpijskim i nawet reprezentował swój kraj w meczach międzypaństwowych. W 1993 roku doszedł na przykład do finału Złotych Rękawic, w którym uległ na punkty innemu znanemu później zawodnikowi, Lance'owi Whitakerowi. Rok później doszedł do strefy medalowej Igrzysk Dobrej Woli, nokautując w ćwierćfinale Kubańczyka, a ulegając w półfinale późniejszemu medaliście igrzysk olimpijskich, Aleksiejowi Lezinowi. Znany był z tego, że choć wolny, to potrafi mocno uderzyć, a jednocześnie przyjąć mocny cios rywala. I tak na przykład wielki Roberto Balado "poczęstował" go kilkoma mocnymi bombami, ale nie zdołał pokonać przed czasem. Spodziewano się, że postawi twardy opór i da Witalijowi sporo rund, czego on zdaniem ekspertów potrzebował najbardziej. To było ważne wydarzenie dla całej grupy, gdyż gala z Oberhausen po raz pierwszy była pokazywana przez płatną telewizję Premiere World. Darek Michalczewski był jeszcze związany z SAT 1, ale to właśnie bracia Kliczko mieli początkowo zachęcić niemieckich kibiców do wykupienia płatnego dekodera. Potem zresztą na Premiere boksował również Michalczewski.

Mahone podczas ceremonii ważenia zanotował dokładnie 104 kilogramy, natomiast obrońca tytułu 111,5 kg. Spodziewano się, że challenger zejdzie trochę z wagą, by być odrobinę szybszym, jednak on wniósł do ringu tyle ile wnosił zazwyczaj. I niestety dla widowiska od początku został zdominowany przez "Doktora Żelazną Pięść". Przegrał dwie pierwsze rundy u wszystkich sędziów. W trzeciej dwukrotnie lądował na deskach. Po drugim nokdaunie doświadczony arbiter Rudy Battle zastopował nierówną potyczkę. Co ciekawe Amerykanin nigdy wcześniej nie lądował na macie ringu.

- Mieliśmy swój plan taktyczny, ale on nie wypalił. Chciałem przeczekać początek, dać mu się wyszumieć i sprawić, by się zmęczył. Wtedy to ja miałem podkręcić tempo. Niestety już w ringu okazało się, że Kliczko jest zbyt silny i bije dużo mocniej niż się spodziewałem - mówił poskromiony pretendent.

- Ed ma bardzo twardą szczękę, jednak Witalij był zbyt mocny - dodał Thomas Loeffler, wtedy jeszcze menadżer Mahone'a, ale w późniejszych latach, gdy bracia mieli już swoją własną stajnię, występował oficjalnie jako ich promotor.

- Wygrałem szybciej niż większość myślała, ale następnym razem zamierzać znokautować rywala jeszcze szybciej. Bardzo chciałbym teraz zaboksować w Ameryce i mierzyć się z takimi zawodnikami jak Mike Tyson, Evander Holyfield czy Lennox Lewis - stwierdził z kolei Kliczko.

- Jest wielu pięściarzy, z którymi chcielibyśmy się skonfrontować. Na pewno utrzymamy Witalija bardzo aktywnego i często startującego. Chcemy, by wrócił jeszcze w tym roku w Niemczech, ale już w przyszłym ruszymy na podbój Ameryki - wtrącił Kohl.

I rzeczywiście Witalij powrócił dwa miesiące później walką z Obedem Sullivanem. I choć pojedynek odbył się w Europie, za oceanem pokazała go stacja Showtime. Ale o tym przy innej okazji...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: puncher48
Data: 09-09-2022 19:08:02 
Prawdziwy rekin na akwenie niedoborów, płotek nie ma co wspominać ale zdarzyły mu się mimo wszystko śledzie w menu, w postaci Sandersa, Chisory, Arreoli, przecenianego Solisa, a i wybił wagę ciężką Adamkowi z głowy i nie jest bez skazy, gdyż ludzką twarz nadał mu sam Byrd.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 09-09-2022 19:16:05 
Ja szanuje go między innymi że po czterech latach wstał z fotela i sprał Sama Petera.
 Autor komentarza: slovik
Data: 09-09-2022 20:57:47 
@Introwertyk

Nigdy nie był w fotelu. Zawsze pozostawał w treningu i wiedział, że jak zaleczy wszystkie kontuzje to w końcu nadejdzie ten dzień, w którym wróci na ring.
 Autor komentarza: sztucer
Data: 09-09-2022 21:21:11 
ale przecież mamy WRZESIEŃ ???
 Autor komentarza: BOXER
Data: 09-09-2022 21:22:37 
Teraz syn Kliczko jest w Izraelu a Kliczko nawołuje aby Ukry bronili kraju .
 Autor komentarza: slovik
Data: 10-09-2022 01:22:55 
@sztucer

Może pan Furman chodzi na studia podyplomowe i mu spieszno do października? :P
 Autor komentarza: lewiss32
Data: 10-09-2022 05:16:38 
Autor komentarza: IntrowertykData: 09-09-2022 19:16:05
Ja szanuje go między innymi że po czterech latach wstał z fotela i sprał Sama Petera.

Nigeryjczyk miał krótki prime Witek jego sprał potem Helenius trafił w punkt i jego znokautował ale czy to mozna w jakikolwiek sposób nazwac jego prime byc moze nie trafił na swojego,miał uderzenie ale nie mógł przyjac mocnego tak samo przeciez Władek nim wstrzasnął mimo tego ze sam był na deskach
 Autor komentarza: Furmi
Data: 10-09-2022 06:43:28 
@sztucer - to chyba ostateczny znak, że potrzebuję urlopu ;)
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 10-09-2022 08:49:21 
slovik

to była maetafora.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 10-09-2022 11:54:06 
Vito był kozakiem, dziś pewnie w top 5 a może i top 3 ..
 Autor komentarza: slovik
Data: 10-09-2022 14:04:33 
Mnie się wydaje, że Vit nie trafił nigdy w swój prawdziwy prime, który przypadłby na lata 2004-2008, właśnie wtedy gdy pauzował z powodu kontuzji. Podobnie jak Tyson, któremu najlepsze lata zabrało więzienie.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 10-09-2022 14:43:19 
Vit nie trafił przede wszystkim na godnych rywali..
 Autor komentarza: slovik
Data: 10-09-2022 16:55:03 
lukaszenko

Szkoda, że zapasiony Solis doznał kontuzji w 1 rundzie bo jej przebieg pokazywał, że mógłby być trudnym rywalem.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 12-09-2022 08:00:11 
Solis raczej by został ubity jak kotlet..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.