HRGOVIĆ I ZHILEI NAKRĘCENI NA NOKAUT PRZED ELIMINATOREM IBF

Redakcja, SecondsOut

2022-08-18

- Wielu uważa go za wschodzącą gwiazdę wagi ciężkiej, ja jednak uważam się za lepszego zawodnika i na pewno nie będzie miał ze mną łatwo - mówi Zhang Zhile (24-0-1, 19 KO) przed sobotnim starciem z Filipem Hrgoviciem (14-0, 12 KO).

Pojedynek ten poprzedzi rewanż Anthony'ego Joshuy (24-2, 22 KO) z Aleksandrem Usykiem (19-0, 13 KO). A potem, w teorii, zwycięzcy powinni zmierzyć się między sobą, wszak walka Chińczyka z Chorwatem to oficjalny eliminator do pasa federacji IBF.

- Wierzę w swoją wyższość, on zapewne myśli tak samo o sobie, więc przekonamy się w sobotę, który z nas ma rację. Świetnie się przygotowałem do tej walki, bo wiem, że dzięki wygranej zostanę pierwszym w historii pretendentem z Chin do tytułu wszechwag. Ten pojedynek znaczy więc bardzo dużo dla boksu zawodowego w moim kraju i zdaję sobie z tego sprawę. Jestem w stu procentach przekonany, że go znokautuję - dodał Zhilei.

- Nigdy nie walczyliśmy w boksie olimpijski, nigdy nie sparowaliśmy, ale już po pierwszym gongu powinno być ciekawie. Niektórzy mówią o sile jego ciosu, prawda jest jednak taka, że trudno to ocenić, gdyż on nie mierzył się dotąd na ringach zawodowych z nikim poważnym. A z takimi rywalami każdy wygląda dobrze. Wierzę, iż jestem najlepszy na świecie i w końcu dostałem poważną walkę, dzięki której mogę to udowodnić. Obaj jesteśmy dużymi chłopcami z mocną bombą w ręce, różnica jest jednak taka, że on jest groźny przez kilka pierwszych rund, a ja od początku aż do ostatniej sekundy - ripostuje w podobnym tonie Hrgović.