KOWNACKI: ON POTRAFI PRZYJĄĆ CIOS, ALE ZADAM MU DRUGĄ PORAŻKĘ!

Redakcja, Bad Lef Hook

2022-07-30

- Wiem jak ważna jest ta walka, muszę ją wygrać - mówi Adam Kownacki (20-2, 15 KO) przed nocną potyczką z Alim Erenem Demirezenem (16-1, 12 KO).

- Ten facet idzie naprzód i nie boi się przyjąć mocny cios. Jest typem twardziela i z naszymi stylami szykuje się ciekawe zestawienie. Ale muszę to wygrać, bo jeśli nie, to, cholera, nie zostanie mi już za dużo ciekawych opcji w tym sporcie - mówi świadomy rangi dzisiejszego starcia "Babyface", który wraca po dwóch czasówkach z rąk Roberta Heleniusa.

KOWNACKI: TO MOJE ŻYCIE I WYBORY, CHISORĘ TEŻ ODSYŁALI NA EMERYTURĘ >>>

- Do pierwszej walki tak naprawdę nie byłem w ogóle przygotowany. Wtedy zamiast o treningach myślałem tylko o narodzinach dziecka. W drugiej walce również nie byłem w szczytowej formie, ale nie chcę też odbierać Heleniusowi tego, jak dobrym i niebezpiecznym jest zawodnikiem. Tym razem na pewno było inaczej i jestem w dobrej formie. Żona z dziećmi polecieli do Polski, nie widziałem ich trzy miesiące i skupiłem się tylko na treningach, bardziej niż kiedykolwiek. Tą walką rozpocznę nowy etap mojej kariery. Nie oglądam się za siebie, patrzę tylko w przyszłość. Mam zamiar dać mocny sygnał tym zwycięstwem, że wróciłem. Zaatakuję, choć będzie to kontrolowany atak, i zadam Demirezenowi drugą porażkę w karierze - dodał Kownacki.

Transmisja - studio, od 2:00 na Polsacie Sport. Od 3:00 pierwsza walka. Adam może pojawić się w ringu już o 3:30. Nastawiamy budziki!