KLICZKO PORÓWNUJE WOJNĘ DO WALKI BOKSERSKIEJ

Redakcja, Polsat News

2022-07-28

Zbrodnicza inwazja putinowskiej Rosji na Ukrainę trwa już 155 dni. Były mistrz świata wagi ciężkiej Władimir Kliczko (brat mera Kijowa Witalija Kliczki, również byłego czempiona królewskiej dywizji) nie ustaje w apelach o wytrwałość w pomocy dla krwawiącej ojczyzny.

- Każda wojna ma swój początek i koniec, ale przełomowy moment jeszcze nie nadszedł. Musimy być silni i wytrzymali, jak podczas walki bokserskiej - stwierdził Kliczko w rozmowie z Polsat News.

- Rosja wywiera presję nie tylko na Ukrainę, ale na całą Europę, aby uzasadnić wojnę i osiągnąć tyle, ile się da. Trzeba obronić się przed atakującym, nie można okazać słabości. To będzie trudne, ale nie możemy się zatrzymać. Jeśli zaprzestaniemy obrony, będziemy pierwsi, ale nie ostatni (zaatakowani - przyp. red.). Musimy pokazać, że cały świat sprzeciwia się destrukcji i masowym morderstwom - dodał ukraiński czempion.

Dodajmy, że dziś miała miejsce rozmowa telefoniczna prezydentów USA i Chin, o której poinformował Biały Dom. Joe Biden i Xi Jinping rozmawiali m.in. na temat napięć wokół Tajwanu i wojny w Ukrainie. To właśnie postawa największych mocarstw może mieć kluczowy wpływ na dalsze losy konfliktu.