TYSON FURY: KONIEC PRZYJAŹNI, CHISORA MOŻE MNIE POCAŁOWAĆ W DUPĘ

Redakcja, TalkSport

2022-07-17

Tyson Fury (32-0-1, 23 KO) nie zapomina... I pamięta dobrze co mówił Dereck Chisora (33-12, 23 KO) przed jego walką z Dillianem Whyte'em (KO 6).

Mistrz WBC wagi ciężkiej dwa razy pokonał Chisorę, najpierw na punkty (2011), potem przez poddanie (2014), ale panowie cały czas utrzymywali przyjacielskie stosunki. Zapowiedzi Chisory o wygranej Whyte'a z Furym przez nokaut, które ostatecznie się nie sprawdziły, jak widać siedzą w Tysonie do tej pory.

- Mogę postawić swój dom na to, że Whyte znokautuje Fury'ego. Tyson to mój kumpel i wiem, że będzie tego słuchał. Mówię mu więc, że zostanie znokautowany przez Whyte'a - wypalił nieoczekiwanie Chisora. I gdyby dotrzymał słowa, byłby już bezdomny...

Fury obrócił potem wszystko w żart, ale jak widać poczuł się urażony.

- Ja i Dereck byliśmy kumplami. Pojechałem specjalnie na jego walkę do Monako, żeby go wspierać. Potem pojechałem do Hamburga, również żeby go wspierać. A on teraz przed moim pojedynkiem stawia na mojego rywala. Tak więc teraz Chisora może mnie co najwyżej pocałować w dupę. Jeśli się spotkamy, zdzielę go w łeb - mówi "Król Cyganów".

CHISORA WCIĄŻ MA W GŁOWIE WALKĘ Z KOWNACKIM >>>

- Po wszystkim Chisora próbował się wytłumaczyć, miał milion wymówek, lecz nasza przyjaźń się skończyła. Takich rzeczy się po prostu nie robi kumplowi. Bo kumpla trzeba wspierać. Jeśli tego posłucha i chce zawalczyć, może do mnie przyjść. Pobiłem go dwa razy i znów to zrobię temu małemu frajerowi - dodał Fury.