W najbliższą sobotę w Londynie Kubrat Pulew (29-2, 14 KO) po raz drugi zmierzy się z szalonym Dereckiem Chisorą (32-12, 23 KO). 41-letni Bułgar twierdzi, że jest w świetnej formie i zapowiada pokaz boksu.
- Nie gadam dużo, ale mówię prawdę. Bardzo ciężko trenowałem w Bułgarii, by dać ludziom wspaniały występ. Daję Dereckowi drugą szansę, to starcie dwóch różnych szkół boksu. Mój styl jest bardzo precyzyjny, operuję jak chirurg - powiedział Pulew.
- Każda runda będzie dla Derecka trudna. Mam w sobie masę energii i wielką siłę. Dereck jest mądrzejszy niż kiedyś, być może poprawił się boksersko - dodał Bułgar.
- To dla nas bardzo ważna walka, damy z siebie absolutnie wszystko. Mam nadzieję, że sędziowie w Anglii będą uczciwi, bo różnie bywa. Stoczę w sobotę wojnę, ale nie czuję do rywala nienawiści - podsumował temat człowiek zwany "Kobrą".
Przypomnijmy, że w maju 2016 roku w potyczce o wakujący tytuł mistrza Europy wagi ciężkiej Bułgar wypunktował Anglika 116:112, 113:115 i 118:110. Werdykt nie oddawał jednak wyraźnej przewagi Pulewa.