Saul Alvarez (57-2-2, 39 KO) twierdzi, że przed walką z Dmitrijem Biwołem (20-0, 11 KO) borykał się ze swoimi problemami, co mogło kosztować go porażkę z mistrzem świata wagi półciężkiej federacji WBA.
Na początku maja Rosjanin zaskoczył meksykańską gwiazdę i bokserski świat, wygrywając na kartach wszystkich sędziów w stosunku 115:113. W rzeczywistości jednak wygrał dużo pewniej i wyraźniej. Rewanż ma odbyć się w maju 2023, o ile obu panom nie powinie się noga na jesień.
- Nie mogłem trenować tak jak zazwyczaj, z taką samą intensywnością. A potem już na początku walki czułem się zmęczony - powiedział Canelo, nie podając jednak szczegółów, czy były to problemy zdrowotne, czy też może osobiste.
- Były przyczyny tej porażki, nie chcę jednak o tym mówić i szukać wymówek. Po prostu przegrałem. Teraz jednak jestem już gotowy na sto procent. Rewanż odbędzie się znów w jego wadze, nie chcę szukać żadnych wymówek - dodał Alvarez, wciąż aktualny mistrz świata kategorii super średniej wszystkich czterech liczących się federacji.