Ponad dwa miesiące temu Amir Khan (34-6, 21 KO) i jego żona Faryal Makhdoom zostali napadnięci na ulicy z bronią w ręku, a byłemu mistrzowi skradziono bardzo cenny zegarek. Na szczęście oliwa (prawie) zawsze sprawiedliwa...
To nie był zwykły zegarek. Wyceniono go na 72 tysiące funtów. Khana - celując mu w twarz bronią, zmuszono do ściągnięcia z ręki tego łupu, po czym sprawcy uciekli. Wszystko rozegrało się we wschodniej części Londynu.
- Żona na szczęście była kilka kroków za mną. Jeden z napastników wycelował mi z broni palnej w twarz, a drugi zabrał zegarek. Najważniejsze, że oboje jesteśmy bezpieczni - relacjonował srebrny medalista olimpijski z Aten i były mistrz świata kategorii junior półśredniej. Kilka tygodni później ogłosił zakończenie kariery.
KHAN PODSUMOWUJE KONIEC SWOJEJ KARIERY >>>
Dziś policja ogłosiłam, że cała trójka biorąca udział w tym rabunku - w wieku 25, 34 i 20 lat, została aresztowana. Jednemu z mężczyzn postawiono dodatkowy zarzut nielegalnego posiadania broni, a drugiemu amunicji.