LUCAS BROWNE: GDY CZYSTO TRAFIĘ, UŁOŻĘ DO SNU KAŻDEGO

Redakcja, Boxingscene

2022-06-07

- Już dostałem kilka ofert od największych promotorów na świecie - przyznaje Lucas Browne (31-3, 27 KO), który w nocy z soboty na niedzielę sensacyjnie rozprawił się w niecałe dwie minuty z faworyzowanym Juniorem Fa (19-2, 10 KO).

"Big Daddy" należy się szacunek, wszak bez żadnej kariery amatorskiej rozpoczął przygodę z boksem zawodowym w wieku trzydziestu lat i zdołał sięgnąć po pas WBA Regular wagi ciężkiej po niespodziewanym zwycięstwie nad Rusłanem Czagajewem. Ma też na koncie starego Jamesa Toneya, czy groźnych Travisa Walkera oraz Richarda Towersa. Od czterech lat jednak wydawało się, że z walki na walkę wygląda coraz gorzej. Teraz może jednak liczyć na kolejną dużą wypłatę.

- Póki co relaksuję się i cieszę z tego sukcesu. Spędzę dwa tygodnie z rodziną, a potem przyjrzymy się dokładnie spływającym ofertom. Nigdy nie obawiałem się walk wyjazdowych - mówi obchodzący niedawno 43. urodziny Australijczyk.

- Wiem o tym, że jeśli trafię czysto prawą ręką, to ułożę do snu każdego na świecie. W pewnym momencie zrobiłem się dla rywali zbyt słodki i zamiast robić swoje, bombardować ich, to zacząłem boksować. Wychodząc do walki z Fa chciałem wrócić do tego, co robię najlepiej. I od początku szukałem nokautu - dodał Browne.