CHARLES MARTIN MA OCHOTĘ NA REWANŻ Z ADAMEM KOWNACKIM

W 2018 roku były mistrz świata wagi ciężkiej Charles Martin (28-3-1, 25 KO) przegrał pojedynek z Adamem Kownackim (20-2, 15 KO), a dziś twierdzi, że ma ochotę na rewanż z Polakiem, który w 2020 i 2021 roku przegrał przed czasem dwie walki z Robertem Heleniusem i stanął na rozdrożu.

- Następnego dnia po przegranej (w styczniu tego roku - przyp. red.) walce z Luisem Ortizem dowiedziałem się, że jestem zakażony koronawirusem. Takie jest życie. Wraz z rodziną zostałem poddany kwarantannie w hotelu. Najważniejsze, że jesteśmy teraz zdrowi. Nie mogę dziś patrzeć wstecz, choć w pojedynku z Kubańczykiem byłem szybko zmęczony (nawiązanie do koronawirusa - przyp. red.), a ja się w walkach nigdy nie męczę - powiedział Martin.

- W tym miesiącu wracam na salę treningową z trenerem Mannym Roblesem i mam nadzieję, że wrócę do ringu na przełomie lipca i sierpnia. Chciałem walczyć 9 lipca z Dereckiem Chisorą (niedawno wydawało się, że będzie on rywalem Kownackiego, ale Polak nie podpisał ostatecznie kontraktu - przyp. red.). Okazało się jednak, że Dereck nie chce walczyć z mańkutami - dodał Amerykanin.

- Wciąż jestem w pierwszej dziesiątce rankingu IBF i mam wiele ciekawych opcji, takich jak walki z Deontayem Wilderem i Andym Ruizem czy rewanż z Adamem Kownackim. Czym większa walka, tym lepsza - podsumował temat "Prince Charles".