WILDER: BEZ AMERYKANINA WAGA CIĘŻKA NIE JEST EKSCYTUJĄCA

Były mistrz świata wagi ciężkiej, Deontay Wilder (42-2-1, 41 KO) ogłosił w zeszłym tygodniu, że będzie kontynuował sportową karierę. Amerykanin twierdzi, że bez niego królewska dywizja traci swój blask.

OTTO WALLIN POKONAŁ BOOKERA, NASTĘPNY WILDER? >>>

- Udowodniłem, że boks żyje emocjami, jakie wywołuje amerykański mistrz świata. Jeżeli brakuje tych emocji, boks umiera. Wracam zgodnie z życzeniem ludu. Słyszałem prósby o powrót od całego przekroju społeczeństwa: od bezdomnych do milionerów. To niesamowite uczucie - powiedział Wilder.

- Bez Amerykanina waga ciężka nie jest ekscytująca. Kiedy Amerykanin jest w grze, pojawiają się emocje i pieniądze płyną szeroką rzeką - dodał "Brązowy Bombardier" (pseudonim inspirowany brązowym medalem igrzysk w Pekinie, zdobytym przed Wildera w 2008 roku).

Przypomnijmy, że Wilder przystąpił w lutym 2020 roku do rewanżu z Tysonem Furym, przegrał przed czasem i stracił tytuł WBC. W październiku 2021 roku zobaczyliśmy trzecią, poprzedzoną serią teorii spiskowych (Wilder oskarżał Fury'ego o szeroko zakrojone oszustwo) walkę Wildera z "Królem Cyganów", ponownie przegraną przez Amerykanina przed czasem. 

Mimo kontrowersji, jakie budziło zachowanie "Brązowego Bombardiera" poza ringiem, ww. trylogia przejdzie do historii jako jedna z najlepszych. Trzeba przyznać, że Wilder generował i wciąż generuje ogromne emocje.