JAMEL HERRING KOŃCZY KARIERĘ

Redakcja, Twitter

2022-05-23

Informowaliśmy Was o sobotniej porażce Jamela Herringa (23-4, 11 KO). I choć jeszcze do niedawna zasiadał na tronie WBO kategorii super piórkowej, to teraz zdecydował się zakończyć karierę.

Były żołnierz Marines nigdy nie odmawiał wyzwań i właśnie za to pokochali go kibice. W końcu dopiął swego i dominując Masayuki Ito w maju 2019 roku sięgnął po pas World Boxing Organization na granicy 59 kilogramów. Obronił go trzykrotnie - po raz ostatni stopując w szóstej rundzie świetnego Carla Framptona. Zakończył mu karierę. Ale siedem miesięcy temu z tronu zrzucił go Shakur Stevenson.

Herring przekonywał, że duszenie ostatnich kilogramów było dla niego gwoździem do trumny, postanowił więc przenieść się do wagi lekkiej. Z wielkimi nadziejami wychodził do walki z niepokonanym Jamaine'em Ortizem (16-0-1, 8 KO), ale przegrał wyraźnie na kartach sędziów - 94:96 i dwukrotnie 93:97. Długo się nie namyślał i po wszystkim postanowił odwiesić rękawice na kołku.

- Doceniam to co zdobyłem i dziękuję za wszystko. Pora jednak, bym zaczął spędzać więcej czasu z rodziną. Kocham boks, lecz jestem coś winien rodzinie i najbliższym. Nie powinienem więcej narażać ich na taki stres. Po ostatniej walce wiem już, że nie jestem w miejscu jakim chciałbym być i nie należę więcej do elity. Dziękuję wam wszystkim - komentował swoją decyzję w mediach społecznościowych blisko 37-letni pięściarz.