BENAVIDEZ ROZJECHAŁ LEMIEUX W WALCE O PAS WBC

Redakcja, Informacja własna

2022-05-22

David Benavidez (26-0, 23 KO) rozjechał Davida Lemieux (43-5, 36 KO) i po raz trzeci sięgnął po pas WBC kategorii super średniej, choć tym razem tylko w wersji tymczasowej. Ale jeśli Canelo zostanie w półciężkiej, bombardier z Phoenix zostanie przemianowany na pełnoprawnego championa na granicy 76,2 kilograma.

Wiadomo było, że obaj biją bardzo mocno i może to być krótki pojedynek. Potrwał niespełna trzy rundy, ale to był popis jednego aktora.

Kanadyjczyk ruszył swoim firmowym lewym sierpem, lecz Benavidez przepuszczał te akcje, sam trafiał ciosami prostymi, a 15 sekund przed końcem pierwszej odsłony skontrował swoim lewym sierpowym. Zamroczony Lemieux poleciał na liny. David dopadł go tam i okładał z obu rąk. Sędzia wkroczył do akcji, prawdopodobnie chcąc przerwać potyczkę, lecz w tym samym momencie zabrzmiał zbawienny dla Lemieux gong. Było to jednak tylko odroczenie wyroku.

W drugiem starciu Benavidez posłał przeciwnika na deski lewym hakiem na szczękę. Znęcał się nad dawnym mistrzem wagi średniej, ten jednak dzielnie odpowiadał obszernymi sierpami, próbując wrócić do gry. Ale Amerykanin nie dał mu nawet na moment odetchnąć.

- Pokaż mi coś - mówił do Lemieux w przerwie pomiędzy drugą a trzecią rundą sędzia Harvey Dock. Kanadyjczyk wyszedł po przerwie w wymiany, ale to Benavidez trafił akcją lewy-prawy sierp. Wtedy też z narożnika Lemieux poleciał ręcznik na znak poddania.

- Znokautuję każdego w limicie wagi super średniej, tylko te sk...y nie chcą podpisać kontraktu na walkę ze mną - powiedział po szybkiej i efektownej robocie Benavidez.