KIEDYŚ ZNOKAUTOWAŁ WIERZBICKIEGO, DZIŚ ZASTOPOWAŁ NOWICKIEGO

Redakcja, Informacja własna

2022-05-20

Louis Greene (14-3, 8 KO) lubi przyjeżdżać do Polski. Kiedyś zabrał zero w rekordzie Łukasza Wierzbickiego, dziś pokonał przed czasem Tomasza Nowickiego (10-1, 3 KO).

Nasz "Joker" dobrze wszedł w ten pojedynek. Był śliski, unikał akcji rywala, a sam zranił go pół minuty przed końcem pierwszej rundy lewym hakiem pod prawy łokieć. Po przerwie Brytyjczyk zaczął wywierać pressing. Nowicki przepuścił jego prawy i świetnie skontrował lewą ręką, ale minutę później to Greene trafił swoim prawym. Trzecia odsłona również równa. Tomek oddawał inicjatywę, ale tylko pozornie, bo opierając się o liny cały czas starał się kontrować z defensywy.

Greene rzucił wszystko na jedną kartę na początku czwartego starcia. Jego szturm trwał 90 sekund i wyglądało to bardzo groźnie, lecz Tomek przetrwał trudne chwile i to on zaakcentował końcówkę. Wydawało się, że pięściarz Tymexu kontroluje już sytuację, tymczasem w piątej rundzie znów oparł się o liny, a Greene po spokojniejszej minucie znów zerwał się do ataku. Jego ciosy zaczęły dochodzić celu, Nowicki przestał balansować, przyjął mocny prawy krzyżowy, schował się za gardą, Anglik poprawił lewym sierpowym na szczękę i do akcji wkroczył sędzia Małek.