DE LA HOYA: CANELO PRZEGRAŁ WYRAŹNIE, NIECH WRACA DO SUPER ŚREDNIEJ

Redakcja, FightHub

2022-05-11

- To nie była równa walka, Biwoł zdominował Canelo - mówi Oscar De La Hoya, wieloletni promotor Saula Alvareza (57-2-2, 39 KO), z którym rozstał się po walce z Siergiejem Kowaliowem.

Alvarez współpracował z grupą Golden Boy Promotions przez dziesięć lat. Relacje na linii Canelo-DLH stawały się jednak coraz bardziej napięte, a czarę goryczy przelał konflikt wokół kontraktu Saula z platformą DAZN, z którą zresztą znów współpracuje.

- Teraz przed nim trudna decyzja, brać ten rewanż, czy nie? Na mojej karcie wygrał cztery rundy, osiem dałem Biwołowi. Rzekłbym, że Canelo został nawet zdominowany. Pamiętajcie, że kiedy załatwialiśmy walkę z Siergiejem Kowaliowem, to nie był już ten sam gość, który wygrywał Hopkinsem. I dobrze o tym wiedzieliśmy. Dla niego drzwi zawsze będą otwarte i wciąż możemy powtórzyć tamtą niesamowitą serię zwycięstw. Według mnie Canelo powinien pozostać w kategorii super średniej i zdominować na tej granicy świat boksu - przekonuje "Złoty Chłopiec", złoty medalista olimpijski z Barcelony, a potem zawodowy mistrz świata aż sześciu kategorii, wszystkich od super piórkowej aż po średnią.

Być może Rosjanin da się namówić na rewanż w niższej dywizji - super średniej, w której wszystkie cztery pasy mistrzowskie należą właśnie do Alvareza.

- Moim zdaniem zabrakło przede wszystkim lewego prostego w tej walce oraz wydłużenia kombinacji. Jedyną dobrą akcją, w dodatku tylko w pierwszej połowie walki, był prawy podbródkowy. Tak naprawdę lewy prosty jest zawsze kluczem do zwycięstwa i kto lepiej porusza się w tym obszarze, ten wygrywa. Canelo nie różnicował też siły ciosów, w każde uderzenie wkładał całą moc i przez to w ostatnich minutach wyglądał już na bardzo zmęczonego. Wystarczy, że Canelo wróci teraz do limitu wagi super średniej, znokautuje Gołowkina w trzecim pojedynku, a znów wróci na sam szczyt - dodał De La Hoya.