KONSEKWENTNY BRUNO: FURY NIE PORADZIŁBY SOBIE W MOJEJ ERZE

Redakcja, DAZN

2022-04-16

Frank Bruno (40-5, 38 KO), bombardier z Londynu, który na przełomie 1995 i 1996 roku zasiadł na tronie WBC wagi ciężkiej, powtarza konsekwentnie od zeszłego roku, że Tyson Fury (31-0-1, 22 KO) nie poradziłby sobie w jego erze. Powtórzył to po raz kolejny na tydzień przed jego walką z Dillianem Whyte'em (28-2, 19 KO).

Bruno jest jednym z tych, którzy wierzę w szanse pretendenta. W podobnym tonie niedawno wypowiadał się David Haye. Bukmacherzy jednak widzą to zupełnie inaczej. A jaki jest stan dzisiejszej wagi ciężkiej?

- Fury w głębi serca dobrze wie, że najlepsi zawodnicy mojej ery by go pożarli. Z całym szacunkiem do Tysona, ale to dwie różne ery boksu i wagi ciężkiej. Dziś jest numerem jeden, jednak nie można porównać obecnej wagi ciężkiej z tą z moich czasów - przekonuje Brytyjczyk, który rywalizował z takimi zawodnikami jak Mike Tyson czy Lennox Lewis, a obok byli jeszcze Bowe, Holyfield czy Moorer.

Fury za dokładnie tydzień, w obecności 94 tysięcy kibiców na stadionie Wembley, przystąpi do drugiej obrony pasa World Boxing Council.

- Fury jest groźny i potrafi boksować. Jeśli jednak Whyte go trafi, to też go przewróci. To naprawdę dobra walka, gdyż Dillian jest bardzo silny. Fury potrafi się zaadaptować, a swoim poruszaniem się będzie sprawiał problemy Whyte'owi. To będzie naprawdę ciekawy pojedynek - dodał Bruno.