FURY: DOCENIAM I SZANUJĘ WHYTE'A, DAMY Z SIEBIE ABSOLUTNIE WSZYSTKO

Redakcja, Queensberry Promotions

2022-04-14

Dziś odbyła się wideokonferencja prasowa przed walką mistrza świata WBC wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (31-0-1, 22 KO) z obowiązkowym pretendentem Dillianem Whyte'em (28-2, 19 KO), która czeka nas 23 kwietnia na londyńskim stadionie Wembley. Oto najciekawsze dzisiejsze wypowiedzi "Króla Cyganów".

OJCIEC FURY'EGO: HAYE TO ZAZDROSNY HEJTER, MUSI ZOSTAĆ ODWOŁANY >>>

- (...) Wracam wreszcie do domu i dam brytyjskim kibicom to, na co zasługują. Ich wsparcie zawsze było dla mnie niezwykle ważne. Ja i Dillian Whyte damy z siebie absolutnie wszystko. Takie pojedynki zdarzają się tylko w Anglii. 23 kwietnia to dzień świętego Jerzego, ale po naszej walce będzie to dzień świętego Tysona - powiedział Fury.

- Teraz myślę tylko o walce z Whyte'em, a nie o emeryturze. Po 23 kwietnia pomyślę, co dalej. Wielu ludzi nie docenia Whyte'a, ja nie jestem jednym z nich. Dillian to bardzo trudny rywal. Szanuję go, bo na to zasługuje. To zawodnik pierwszej piątki wagi ciężkiej. Zobaczę, jak rozpocznie walkę i dostosuję do tego swoją taktykę. Wiem, że przed walką zachowywał ciszę, chciał się maksymalnie skupić. Ostatecznie o wyniku zadecyduje tylko i wyłącznie to, co stanie się w ringu, przemówią pięści (...) - dodał Brytyjczyk.

- Robię to, co kocham i dostaję za to pieniądze. Cieszę się tym wszystkim, każdy ma w życiu swoje pięć minut i ja korzystam dziś ze swojego momentu. Lubię zadawać ciosy i czasem je przyjmować. Ring to jedyne miejsce, w którym jestem całkowicie szczęśliwy. Tworzę z moim trenerem Javanem "Sugarem" Hillem dynamiczny duet, ciężko pracujemy, a zarazem świetnie się bawimy podczas obozów przygotowawczych. Przed walką dużo grałem w golfa, zawsze wprowadzamy jakieś nowe elementy do treningów i golf mi pomógł. Mam też przygotowane wyjątkowe wejście do ringu na Wembley. Nie mogę się doczekać - podsumował temat "Król Cyganów".