SPENCE JR: GDYBYM WALCZYŁ Z PACQUIAO, BYŁBYM DZIŚ ŚLEPY NA JEDNO OKO

Redakcja, Boxingscene

2022-04-04

16 kwietnia w teksańskim Arlington czeka nas pojedynek mistrza świata IBF i WBC wagi półśredniej Errola Spence'a Juniora (27-0, 21 KO) z mistrzem WBA Yordenisem Ugasem (27-4, 12 KO). Amerykanin wraca przed tą walką do niedoszłego pojedynku z Mannym Pacquiao.

- W ogóle nie żałuję, że nie walczyłem z Pacquiao. Gdybym to zrobił, byłbym dziś zapewne ślepy na jedno oko. Moja kariera byłaby skończona. Nic nie dzieje się bez powodu - powiedział Spence Jr, który w 2019 roku miał poważny wypadek samochodowy, z którego cudem wyszedł bez naprawdę poważnego szwanku, ale na tym jego problemy się nie skończyły.

W sierpniu 2022 roku nie mógł walczyć z Pacquiao z powodu rozdartej siatkówki lewego oka, która została niedługo później udanie zoperowana. Te sytuacje sprawiły, że kariera Spence'a wyhamowała, jednak wciąż jest on zaliczany do grona najlepszych zawodników na świecie bez podziału na kategorie. 

Spence został notabene w walce z Pacquiao zastąpiony przez Ugasa, który wykorzystał szansę, pokonał Filipińczyka i zdobył tytuł mistrzowski, a Filipińczyk przeszedł wkrótce potem na sportową emeryturę. Teraz Ugas wystąpi w kolejnej wielkiej konfrontacji, tym razem ze Spence'em.

Przypomnijmy na koniec, że Spence Jr stoczył swój ostatni dotychczas pojedynek w grudniu 2020 roku, pokonując jednogłośnie na punkty Danny'ego Garcię i potwierdzając, że wraca do mistrzowskiej dyspozycji po ww. wypadku samochodowym.