ARUM: JEŚLI FURY BĘDZIE MIAŁ CIEKAWE OPCJE, TO ZOSTANIE

Redakcja, FightHub

2022-04-04

Bob Arum, współpromotor Tysona Fury'ego (31-0-1, 22 KO), z rezerwą podchodzi do deklaracji mistrza WBC wagi ciężkiej, jakoby walka z Dillianem Whyte'em (28-2, 19 KO) miała być jego ostatnią w karierze.

Pojedynek odbędzie się 23 kwietnia na stadionie Wembley w Londynie w obecności 90 tysięcy kibiców. Dla "Króla Cyganów" będzie to druga obowiązkowa obrona pasa WBC z rzędu. Konsekwentnie powtarza, iż może to być ostatnia walka w karierze trwającej od 2008 roku. Ale Tyson lubi mówić jedno, a robić drugie. Tym bardziej, że po trylogii z Deontayem Wilderem stał się gwiazdą globalną i zarabia lepiej niż kiedykolwiek.

- Po co miałbym być kolejnym gościem, który stoczył o tą jedną walkę za dużo? Chcę skończyć będąc na szczycie - powiedział niedawno Fury.

JARRELL MILLER PRZYZNAJE: TYSON FURY SKOPAŁ MI TYŁEK NA SPARINGU >>>

- Wydaje mi się, że dopóki na horyzoncie będą duże walki do zrobienia, Tyson nie odejdzie. On nawet może wierzyć w to co mówi w tym konkretnym momencie, kiedy jednak zobaczy, jakie walki na niego czekają, na przykład z Joshuą bądź Usykiem, znów zechce walczyć. Tylko nie z drugoligowym zawodnikiem, a z samej góry. Wtedy zgodzi się na kolejny pojedynek - uważa szef grupy Top Rank, który wraz z Frankiem Warrenem promuje Fury'ego.