Mike Tyson gościł w Hollywood podczas występu komediowego. W pewnym momencie pewien świrus wyzwał go do walki, a sytuacja mogła wymknąć się spor kontroli, gdy mężczyzna wyciągnął broń.
Na szczęście skończyło się "happy endem". Niedoszły napastnik wyściskał się z byłym mistrzem świata wszechwag i opuścił lokal. Poniżej nagranie z dwóch ujęć z tego zajścia.