GOŁOWKIN: SKORO CZYMŚ GO URAZIŁEM, TO CZEMU CANELO MILCZAŁ TAK DŁUGO?

Redakcja, The Ariel Helwani Show

2022-03-17

Aż cztery lata dopominał się Giennadij Gołowkin (41-1-1, 36 KO) o kolejną walkę z Saulem Alvarezem (57-1-2, 39 KO). Teraz, jeśli tylko pokona Ryotę Muratę (16-2, 13 KO), w końcu się doczeka dopełnienia trylogii.

Gołowkin - mistrz świata wagi średniej federacji IBF, spotka się z mistrzem WBA 9 kwietnia w Saitamie. Kazach po unifikacji dwóch pasów będzie musiał przeskoczyć do kategorii super średniej, gdzie wspomniany Canelo będzie na niego czekał 17 września. Oczywiście o ile Meksykanin upora się na początku maja z Dmitrijem Biwołem.

- Traktuję tę walkę personalnie, ponieważ Gołowkin mówi dużo gównianych rzeczy na mój temat - wypalił Alvarez dwa tygodnie temu.

- Krok po kroku, nie chcę wybiegać za bardzo w przyszłość. Pod koniec maja będziemy mądrzejsi. Szczerze mówiąc jeśli Alvarez naprawdę wierzy, że coś co powiedziałem było nie tak, że dotknąłem go w jakiś sposób osobiście, to gdzie był przez te wszystkie lata? Przecież to już cztery lata i gdzie on był przez ten czas? Skoro traktuje walkę ze mną tak personalnie, to na co czekał? Cokolwiek mówiłem o skandalu z jego wpadką dopingową, to przecież on był podmiotem i autorem tego skandalu. Nie powiedziałem więc nic złego, były przecież dowody i widział to cały świat. Wszystko co zostało powiedziane, było komentarzem do prawdziwych wydarzeń i istnieją argumenty, których podważyć nie można. Potem był kontrakt z DAZN na nasz rewanż, jednak Alvarez zrobił wszystko, żeby go uniknąć. Gdyby oni naprawdę chcieli ze mną znów walczyć, to byśmy walczyli. Proste. - komentuje słowa wielkiego rywala Gołowkin.